List intencyjny w tej sprawie podpisali w poniedziałek w Gliwicach prezydent miasta Zygmunt Frankiewicz oraz prezes Bumaru-Łabędy Adam Janik.

"Rozwijamy szkolnictwo zawodowe w mieście, teraz są takie możliwości, ale i gwałtowna potrzeba. (...) Przygotowywanie młodzieży na tak chłonny rynek ma same zalety – i dla tych młodych ludzi, którzy podejmują później dobrą pracę, i dla rynku, na którym brakuje specjalistów i fachowców, szczególnie w takim mieście jak nasze, w którym jest tak dużo inwestycji" – powiedział prezydent Gliwic.

Podkreślił, że podpisanie listu intencyjnego z Bumarem-Łabędy ws. współpracy w tym zakresie świadczy również o rozwoju zakładu, co "jeszcze nie tak dawno nie było takie oczywiste".

Prezes Janik zaznaczył, że "budowanie strategii przyszłości firmy bez ludzi jest niemożliwe". "Wiemy, że kluczem do sukcesu są ludzie, i stawiamy na nich. Wykwalifikowani pracownicy w tej chwili są niezmiernie nam potrzebni. Myślę, że najbliższe lata będą latami rozwoju. Jeśli myślimy o przyszłości wieloletniej, strategicznej, to bez pozyskania nowej kadry nie uda nam się zrealizować naszych celów" – powiedział.

Dodał, że inicjatywa jest odpowiedzią na sytuację na rynku pracy, na którym brakuje ludzi z odpowiednim, fachowym wykształceniem. Szkolenie nowej kadry w klasie patronackiej, a następnie zachęcanie jej absolwentów do pracy w zakładach ma także uchronić Bumar-Łabędy od luki kompetencyjnej, czyli sytuacji, gdy starsi pracownicy przechodzą na emeryturę, a na ich miejsca brakuje fachowców.

Klasa patronacka ruszy we wrześniu w Zespole Szkół Samochodowych im. Stefana "Grota" Roweckiego. Jak powiedział dyrektor szkoły Jacek Płowiec, klasa ma liczyć 20 uczniów. Rekrutacja ma być standardowa, bez dodatkowych wymagań.

Większość zajęć praktycznych będzie prowadzona przez pracowników Bumaru-Łabędy. Po pierwszym roku i odbyciu praktyk wyróżniającym się uczniom zostaną ufundowane nagrody. Od drugiego roku nauki, ci najlepsi otrzymają stypendium, a także gwarancję zatrudnienia po ukończeniu szkoły, czyli po trzech latach edukacji. Odnosząc się do tych założeń i zachęt, dyrektor szkoły wyraził nadzieję, że chętnych nie będzie brakować.

Uczniowie będą się kształcić w klasie o kierunku mechanik pojazdów samochodowych. "Staraliśmy się wybrać taki kierunek, który odpowiadałby naszemu profilowi produkcji, ale również był na tyle elastyczny, żeby w przyszłości, podczas kursów realizowanych w zakładzie można było przekazać tym młodym ludziom specjalistyczną wiedzę" – powiedział dyrektor Departamentu Wykonawczego Bumaru-Łabędy Piotr Wypych.

W ostatnim czasie w Bumarze-Łabędy zatrudniono ok. 60 osób. Według Wypycha, ze względu na wymianę kadr rocznie na produkcję potrzeba zatrudniać ok. 20 osób, a biorąc pod uwagę dalszy rozwój zakładu – nawet 30-35 osób.

Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy są producentem ciężkich pojazdów gąsienicowych o przeznaczeniu wojskowym i cywilnym. Wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Spółka jest m. in. głównym wykonawcą i liderem modernizacji czołgów Leopard 2A4 do wersji 2PL.

Obecnie w samym Bumarze zatrudnionych jest ok. 820 osób.

To nie pierwsza tego typu oferta edukacyjna w Gliwicach m.in. przed rokiem w Górnośląskim Centrum Edukacyjnym otwarto klasę patronacką gliwickiego Opla. (PAP)