Beata Ciężka jest ewaluatorem programów i projektów UE, specjalizuje się w ewaluacji projektów edukacyjnych, badaniach jakościowych i prowadzeniu analiz eksperckich. Będzie jedną z prelegentek panelu przedszkoli, szkół podstawowych i panelu poświęconego nauczycielom, organizowanych w ramach Edu Trendy 2012, międzynarodowego wydarzenia koncentrującego się na innowacjach w edukacji. Jego organizatorami są Wolters Kluwer Polska, wydawca czasopisma "Dyrektor Szkoły", i firma redNet Media.


- Praktyka ewaluacji powinna stać się stałym elementem pracy placówki, ale można prowadzić ją tak by była szybka, łatwa i przyjemna, a przede wszystkim użyteczna. - mówi prelegentka. - Walor użyteczności zyskujemy dzięki temu, że proces ewaluacji uruchamiamy w odpowiedzi na pojawiające się rzeczywiste potrzeby informacyjne - dodaje.
Bardzo istotne dla całego procesu jest dbanie o to, by proces nie był uciążliwy dla realizatorów i uczestników, ponieważ to właśnie taki sposób przeprowadzenia ewaluacji ma największe szanse powodzenia.
- Tu przyda się zaufanie, szacunek i poczucie, że trud prowadzenia ewaluacji przekuty zostanie w projakościową zmianę - podkreśla Beata Ciężka.

Po pierwsze, proces inicjowania ewaluacji (wyboru celu i przedmiotu ewaluacji, postawionych pytań kluczowych, wyboru kryteriów) powinien opierać się na dialogu – w gronie nauczycieli, z udziałem dyrektora, a może i pozostałego personelu szkoły, uczniów, rodziców.
Przedmiotem dyskusji powinna być identyfikacja kwestii, które warto poddać ewaluacji, bądź problemów, które wymagają rozwiązania na terenie szkoły, a ewaluacja mogłaby być pomocna w poszukaniu tych rozwiązań. Jest to punkt wyjścia do sformułowania celu danej ewaluacji i funkcji, jaką w odniesieniu do tego problemu ma pełnić w szkole. Wyjście od zdefiniowania celu ewaluacji w bezpośredni sposób poprowadzi do wskazania sposobu wykorzystania wyników ewaluacji i uzasadnienia użyteczności jej przeprowadzenia. Tym sposobem, angażując szerokie grono, budujemy zainteresowanie ewaluacją, szczególnie gdy za jej przedmiot wybierzemy kwestię ważną dla wszystkich czy też większości zaangażowanych w tę dyskusję. Takie zaangażowanie już na początkowym etapie procesu ewaluacji służy budowaniu „poczucia własności” ewaluacji, tj. tego, że jest on prowadzony dla konkretnych osób w odpowiedzi na ich konkretne potrzeby informacyjne.@page_break@


Po drugie, ważne jest, aby osoby, które uczestniczą w procesie ewaluacji (czy to jako realizatorzy badań, czy to jako informatorzy, tzn. osoby, które udzielają informacji, uczestniczą w wywiadach lub wypełniają ankiety), miały poczucie sensu tego procesu, a więc przekonanie, że ich zaangażowanie (czas, uwaga, namysł nad udzielanymi informacjami) nie idą na marne – muszą widzieć, że ich zaangażowanie rzeczywiście owocuje, najlepiej korzystną dla nich zmianą. Że owocuje jakąkolwiek zmianą, a jeżeli jest ona niezgodna z ich propozycjami – oczekują wyjaśnienia, dlaczego tak się dzieje, czy chociaż informacji zwrotnej, że ich komunikat został odebrany i zrozumiany, a inne argumenty (i tu trzeba wskazać, jakie) powodują, że wyartykułowane przez nich opinie, nie mogą pociągnąć za sobą oczekiwanej zmiany. Brak szacunku dla uczestników procesu ewaluacji mści się niestety spadkiem jakości kolejnych ewaluacji – jeżeli nic się nie zmienia, to po co ponosić ten trud?
Kolejna kwestia, nie mniej istotna, dotyczy zarządzania procesem wykorzystania wyników ewaluacji. Jeżeli przyjmiemy, że ewaluacja ma faktycznie wspomóc wprowadzenie zmian, musimy założyć, że rekomendacje sformułowane w wyniku ewaluacji będą dotyczyły nie tylko nas samych, ale również i innych, którzy zazwyczaj nie do końca są zachwyceni faktem, że ktoś im coś proponuje czy nawet bardziej stanowczo skłania do zmiany ich postępowania, działania czy stylu pracy. Tym sposobem możemy wywołać reakcje sprzeciwu przejawiające się kontestowaniem i dyskredytowaniem wyników ewaluacji, często padają wtedy argumenty o nierzetelności badania czy też „niereprezentatywności” wyników. Jest to w rzeczywistości mechanizm obronny przed zmianą czy też podjęciem trudu np. doskonalenia się. Przeciwdziałaniem konfliktowi, który na tym tle może się pojawić, jest włączenie w proces opracowywania rekomendacji z ewaluacji wszystkich, których potencjalnie te rekomendacje mogą dotyczyć. Nawet gdy taka praca nad rekomendacjami może wydać się żmudna i długotrwała, to efekty w postaci wywołanej tym partycypacyjnym procesem akceptacji, a nawet internalizacji przekonania o słuszności inicjowania procesu zmiany, będą dużo lepsze, niż gdy zostaną wprowadzone „nakazowo”.
Wymienione zasady – demokratyczności, współpracy i budowania nastawienia na zmianę – można wzmocnić wykorzystaniem w procesie badawczym metod, które nastawione są przede wszystkim na dialog i refleksję.

 

W tekście wykorzystano fragment artykułu Beaty Ciężkiej "Strategie ewaluacji wewnętrznej, czyli jak prosto przeprowadzić użyteczną ewaluację w szkole" opublikowanego w sierpniowym numerze miesięcznika "Dyrektor Szkoły".

 

EDU Trendy 2012 to najważniejsze spotkanie profesjonalistów edukacyjnych oraz osób szukających rozwiązań poprawiających jakość i efektywność systemu oświaty. Odbędą się w dniach 27-28 września 2012 r. w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Pełne informacje oraz formularz zapisów dostępne tutaj>>