Problemem producenta jest dotrzymanie terminowych dostaw tramwajów zarówno dla polskich miast jak i Moskwy, która czeka na dostawę 120 fokstrotów. Do tego dochodzi zagrożony kontrakt na 20 pociągów Dart dla InterCity.
Jak czytamy w "Rz", szczególnie trudna dla Pesy jest umowa z Moskową i PKP Intercity. Do Moskwy dostarczono już 60 tramwajów, ale z resztą jest kłopot, bo spadła wartość rubla (umowa jest w euro) i Rosjanie wstrzymali odbiory. W rezultacie 22 fokstroty stoją na placach producenta, a reszta stoi w magazynach. Pesa ma przez to zamrożone pieniądze.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|
Z kolei, jeśli Pesa nie zdąży na czas zrealizować dostawy dla PKP Intercity to przepadnie 570 mln zł unijnej dotacji, która może być wypłacona, tylko jeśli umowa zostanie zrealizowana w terminie. Straci Pesa, bo za pociągi dostanie mniej pieniędzy a to jeszcze bardziej skomplikuje już trudną sytuację finansową spółki.
– Pesa stała się ofiarą własnego sukcesu – stwierdza Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Źródło: www.rp.pl