Jak podkreślają twórcy projektu, ograniczenie w zakresie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, oznaczać będzie, że kandydatem na wspomniane stanowiska nie może być osoba, która była już dwukrotnie wyłoniona w wyborach do sprawowania wymienionych wyżej funkcji. Co jednak istotne, do wspominanego okresu nie zostaną zaliczone już odbyte kadencje, a pierwszą, która będzie brana pod uwagę jest kadencja liczona od 2018 r.
Inną istotna zmianą przewidzianą w projekcie jest wprowadzanie w odniesienie do rad gmin wyborów proporcjonalnych. Na skutek zmian, w gminach do 20 tys. mieszkańców nie miałby obowiązywać próg wyborczy. Ponadto, w wyborach do organu stanowiącego gminy i województwa, w każdym z okręgów wyborczych wyłonionych ma zostać od 3 do 7 radnych. Zdaniem twórców projektu, należałoby wprowadzić również zakaz jednoczesnego kandydowania na stanowisko burmistrza oraz do rady powiatu/ sejmiku województwa
Projektu zakłada również odejście od sztywnego terminu zarządzania wyborów samorządowych. Jak podkreśla poseł PiS Łukasz Schreiber, z obecnie obowiązujących przepisów wynika bowiem, że najbliższe wybory mogą się tylko i wyłącznie 11 listopada 2018 r. W tym czasie odbędą się jednak obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Kolejna istotna modyfikacja ma dotyczyć organizacji wyborów.
Wedle projektu zadanie to ma spoczywać na barkach Państwowej Komisji Wyborczej. PiS uspokaja jednak, że wspomniana zmiana ma wejść w życie dopiero po najbliższych wyborach parlamentarnych, w efekcie nie będzie ona w żaden sposób oddziaływała na przyszłoroczne wybory samorządowe.
Złożony przez PiS projekt, zakłada również modyfikacje w zakresie sposobu ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej. Na skutek zmian, 7 z 9 jej członków wybierać ma Sejm. Z kolei pozostałą dwójkę, wskazywać mają odpowiednio Trybunał Konstytucyjny oraz Naczelny Sąd Administracyjny.
(sejm.gov.pl, twitter.com)
