Ministerstwo Sprawiedliwości przeanalizowało dane z dotacji w ramach Funduszu Sprawiedliwości z lat 2019-2024, które przyznano poza naborem lub konkursem dla jednostek należących do sektora finansów publicznych. Są to dotacje potocznie nazywane „jedenastkami”, ponieważ w rozporządzeniu dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości istnieje zapis (par. 11), który „w uzasadnionych przypadkach” umożliwiał przyznanie środków wedle uznania dysponenta, a więc ówczesnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Co ważne - formularz wniosku był udostępniany na prośbę danej jednostki. Nie było powszechnej wiedzy na temat takiej możliwości - czytamy w komunikacie resortu sprawiedliwości.

MS uważa, że środki nie były rozdzielane wedle rzetelnie przeanalizowanych potrzeb i obiektywnych kryteriów, a część gmin była z tego procesu wykluczona.

Dotacje i dofinansowania z Funduszu Sprawiedliwości

Jak czytamy w komunikacie MS, w okresie od 2019 do 2023 r. przyznano w trybie art. 11 w sumie 2043 dofinansowań na łączną sumę 224 mln zł (w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali politycy Suwerennej Polski). Średnia przyznanych środków na jeden okręg wyborczy wynosiła 5,5 mln zł. Należy zwrócić uwagę, że była ona wyższa tam, gdzie kandydowali członkowie Suwerennej Polski (7,7 mln zł) i jeszcze wyższa w tych okręgach, w których ostatecznie uzyskali mandat posła (9,3 mln zł). W okręgach, gdzie kandydatów Suwerennej Polski nie było, średnia wartość przyznanych dotacji spadała do 1,5 mln zł. Najwięcej spośród okręgów, w których kandydaci Suwerennej Polski zdobyli mandaty, bo 19 mln zł dotacji przyznano w okręgu 7 (Chełm). Jest to okręg wyborczy, skąd startował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, któremu podlegał Fundusz Sprawiedliwości. 17,1 mln zł przyznano w okręgu 33 (Kielce), gdzie startował sekretarz generalny Suwerennej Polski Mariusz Gosek (a także Jarosław Kaczyński). W okręgu 23 (Rzeszów) przyznano 16 mln zł. Stąd startowali członkowie ówczesnego resortu sprawiedliwości: lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł, który również kandydował w wyborach prezydenckich w Rzeszowie. W okręgu 15 (Tarnów), skąd posłem został Norbert Kaczmarczyk, przyznano 14 mln zł, a w okręgu 30 (Rybnik), gdzie z sukcesem startował Michał Woś – 12,2 mln zł.

Zobacz również: Fundusz Sprawiedliwości już pod lupą zespołu prokuratorów

Jak wskazuje MS, głównymi beneficjentami Funduszu w ramach tego trybu przyznawania dofinansowań były Ochotnicze Straże Pożarne i szpitale. - Ze zgromadzonych informacji wynika, że często podczas oficjalnych uroczystości przekazania sprzętu lub środków oraz poświęconych temu konferencji prasowych, ich gośćmi byli politycy ówczesnego Kierownictwa resortu sprawiedliwości. Przekazywane dofinansowania były wykorzystywane m.in. na zakup samochodów, quadów, łodzi ratowniczych, sań lodowych czy pontonów, a także ubrań dla strażaków (mundury, kurtki, rękawice, hełmy czy buty), węży gaśniczych, latarek, aparatów RTG i USG, defibrylatorów, ultrasonografów - podaje MS. Wskazuje również, że w latach wyborczych (2019, 2020 i 2023) wypłat z Funduszu Sprawiedliwości było więcej niż w latach, kiedy nie wybieraliśmy przedstawicieli władz.  W 2020 roku (wybory prezydenckie) było to 66 mln zł, w 2023 roku (wybory parlamentarne) – 61 mln zł, a w 2019 roku (wybory parlamentarne) – 45 mln zł.

Zobacz również: Środki przyznane w Funduszu Sprawiedliwości poza naborami i konkursami w latach 2019–2023 – interaktywna mapa: https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/FS-raport-przyznanych-srodkow