Program skierowany jest do pacjentów narażonych na niedożywienie, które wynika z długotrwałej choroby lub przewlekłych schorzeń. Może do niego zgłosić się każdy dorosły pacjent z Dolnego Śląska z niezamierzonym spadkiem masy ciała (co najmniej 10 proc. wyjściowej wagi), niezależnie od przyczyny, który może jeść w sposób naturalny i nie przebywa w szpitalu.
Schorzenia sprzyjające niedożywieniu to: stany po resekcjach żołądka, zabiegach operacyjnych, ciężkich urazach, rozległych oparzeniach, przewlekłe zapalenie trzustki, problemy onkologiczne, stany po udarach mózgu, choroba Parkinsona i Alzheimera, otępienie starcze, stwardnienie rozsiane, choroby zapalne jelit, przewlekłe choroby nerek, obturacyjna choroba płuc i gruźlica, AIDS, depresja, psychogenne zaburzenia odżywiania, marskość wątroby, zespół złego wchłaniania, nadczynność tarczycy.
W pierwszym roku działania poradni żywienia klinicznego we wrocławskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego pomoc uzyskało ponad 800 chorych.
„Kilkuset pacjentów w pierwszym roku wdrażania programu skorzystało już z pomocy specjalistów. Dzięki temu spada liczba osób, wymagających znacznie kosztowniejszej hospitalizacji” - powiedział w środę na konferencji prasowej dyrektor szpitala im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej we Wrocławiu Janusz Jerzak.
Powołana w tej placówce przed rokiem poradnia przyjęła dotychczas 740 chorych, a 180 osobom udzielono porad telefonicznych.
Kierownik poradni i autorka programu dr Anna Zmarzły podkreśliła, że problem niedożywienia szpitalnego, a przede wszystkim ambulatoryjnego jest wciąż „niedostrzegany i niechciany” w medycynie, także przez lekarzy. „Mieliśmy problemy z pozyskaniem pacjentów. Dopiero po medialnych publikacjach zgłosiło się do nas więcej osób. Obecnie mamy po kilkadziesiąt telefonów dziennie” - dodała.
Szefowa poradni zaznaczyła, że zmieniło się też nastawienie personelu medycznego, „dzięki większej współpracy z izbami pielęgniarskimi i lekarskimi z całego kraju”.
Dyrektor departamentu polityki zdrowotnej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego Jarosław Maroszek poinformował, że z zaplanowanych na ten program 700 tysięcy zł w pierwszym roku wydano 200 tysięcy.
„Niezwykle ważny jest aspekt szkoleniowy, by podejmowanie tego problemu medycznego nie ograniczać tylko do tej jednej placówki. W poniedziałek we Wrocławiu odbyła się konferencja, w której uczestniczyło 250 pielęgniarek z całej Polski. W ramach programu przeszkoliliśmy już 410 pielęgniarek, 31 lekarzy rodzinnych, 70 opiekunów medycznych i 40 studentów dietetyki. Wkrótce wydamy ulotki informacyjne oraz szkoleniowy podręcznik” - powiedział Maroszek.
Marszałek dolnośląski Rafał Jurkowlaniec podkreślił, że niezwykle istotne będzie rozszerzenie programu na najmłodszych. Jak mówiła dr Zmarzły, wśród dzieci i najmłodszych pacjentów aż 25 procent ma „psychogenne zaburzenia odżywiania”. „Wynika to też z ideału urody promowanego przy pomocy photoshopa, gdy młodzi ludzie są zapatrzeni w typ urody lalki Barbie, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością” - wyjaśniła.
Zdaniem specjalistów niedożywienie występuje u 30-60 procent osób hospitalizowanych, a wśród pacjentów leczonych ambulatoryjnie to odsetek rzędu 8-10 procent. Wyliczono, że ambulatoryjne leczenie niedożywienia, które odbywa się metodami dojelitowymi i pozajelitowymi, kosztuje miesięcznie od 50 do 200 zł. Przy koniecznej hospitalizacji koszt miesięcznego leczenia wynosi 4 tys. zł.