W Polsce jest około 40 tys. sołtysów. Obecnie decyzja, czy wypłacać im dietę, a jeśli tak - to w jakiej wysokości i na jakich zasadach, należy do rady gminy. Zgodnie z art. 37b. ustawy o samorządzie gminnym "rada może ustanowić zasady, na jakich przewodniczącemu organu wykonawczego jednostki pomocniczej będzie przysługiwała dieta oraz zwrot kosztów podróży służbowej". Może, ale nie ma takiego obowiązku. Jedni dostają więc diety, których wysokość wynosi od 100-150 zł, inni mają nawet 10 razy więcej, ale są też i tacy sołtysi, którzy nie dostają nic.  

W poselskim projekcie nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o funduszu sołeckim posłowie Polski 2050 proponują m.in. obowiązkowe diety dla sołtysów oraz przyznanie im prawa do zwrotu kosztów podróży służbowej. Gminy musiałyby też pokrywać koszty ubezpieczenia sołtysa od odpowiedzialności cywilnej i od następstw nieszczęśliwych wypadków podczas wykonywania zadań.

Wzór dokumentu w LEX: Uchwała w sprawie ustanowienia zasad przyznawania sołtysom diet i zwrotu kosztów podróży służbowej >

 

Zabezpieczyć i wzmocnić sołtysa

Paula Kłucińska, ekspertka prawna w Watchdog, wskazuje, że planowane zmiany mają zabezpieczyć sołtysów przez obowiązkowe ubezpieczenie OC i NNW oraz obowiązkowe diety, ale też wzmocnić ich pozycję, jako organów wykonawczych jednostki pomocniczej. Temu służy obowiązek informowania sołtysów nie tylko o sesjach rady gminy, ale też o posiedzeniach komisji oraz wyraźna podstawa do upoważnienia sołtysów do zawierania umów w zakresie zarządzania mieniem komunalnym.

- Uważam te propozycje za słuszne, ponieważ wykonywanie funkcji sołtysa jest zadaniem niełatwym - jakkolwiek mowa o osobach ważnych dla mieszkańców, to jednak pełniących funkcje społecznie. Sołtysi uczestniczą w sesjach rady gminy, mają swoje konkretne zadania w ramach planowania funduszu sołeckiego i pomagają na co dzień mieszkańcom, będąc łącznikiem na linii mieszkańcy-urząd. Myślę, że dieta i ubezpieczenie są adekwatnym zabezpieczeniem. Pamiętajmy zresztą, że dieta nie jest wynagrodzeniem, a rekompensatą za utracone korzyści na przykład za wykorzystane paliwo na dojazdy do mieszkańców, konieczność zwolnienia od innych obowiązków na czas sesji rady gminy – mówi Paula Kłucińska.

- Nareszcie – kwituje krótko proponowane zmiany Fryderyk Białoń, który od 47 lat jest sołtysem sołectwa Kowale w gminie Skoczów (woj. śląskie). Dodaje, że sołtysi ciężko pracują i trzeba to docenić. Ma tylko wątpliwości, czy poselski projekt zostanie przyjęty, a jeśli tak, to jak jego zapisy zostaną zrealizowane.

Ustanowienie diety dla sołtysów popiera Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP. Uważa, że nie można udawać, że sołtys ma mniejsze powinności niż radny. Przypomina, że sołtys nie ma już w większości wypłaconego inkaso z tytułu poboru podatku od nieruchomości i podatku rolnego, bo większość podatników, a na pewno ci młodsi wiekiem, płacą takie zobowiązania elektronicznie. Zatem dieta dla sołtysa powinna być obowiązkowa, tak jak zwrot kosztów podróży i używania telefonu komórkowego czy stacjonarnego. Inne zdanie ma jednak Leszek Świętalski w kwestii ubezpieczenia sołtysów.

- Na to powinien mieć środki zawarte w diecie, a nie żeby ubezpieczała go gmina. W gminach zawiera się umowy kompleksowe z ubezpieczycielem obejmujące ubezpieczenie pracowników w drodze do i z pracy, ubezpieczenia uczniów, strażaków, mienia ruchomego. Jeśli zostałby wprowadzony obowiązek ubezpieczenia sołtysów, to nie jest tak, że nagle można poszerzyć zakres polisy. Należałoby ponownie robić przetargowe rozstrzygnięcie, a przecież umowy obowiązują – mówi Świętalski.

Przeczytaj także: Szczegóły wyboru sołtysa musi określić rada gminy

Fundusz sołecki buduje zaangażowanie obywatelskie

Fundusz sołecki jest realizowany od 2009 r. W latach 2009–2013 tworzyło go ok. 55 proc. gmin. Obecnie jest to ok. 70 proc. gmin, w których są sołectwa. W ubiegłym roku fundusz sołecki wyodrębniły 1522 gminy. Poselski projekt zakłada:

  • obowiązek tworzenia funduszu sołeckiego w każdej gminie, w której są wyodrębnione sołectwa;
  • zwiększenie o 10 punktów procentowych refundacji, jaka przysługuje gminom z tytułu wydatków na fundusz sołecki.

 

Czytaj w LEX: Nieprawidłowości w stosowaniu przepisów dotyczących funduszu sołeckiego >

Leszek Świętalski zwraca uwagę, że w gminach, które nie korzystają z ustawowej formy budżetu sołeckiego, funkcjonują fundusze oparte na regulaminach, z innym zakresem wsparcia i większą autonomią gminy.

- Myślę, że gdyby fundusze ustawowe miały bardziej rozwinięty zakres finansowania, byłyby bardziej atrakcyjne. Wadą też jest to, że co roku trzeba podejmować uchwałę o przystąpieniu do funduszy sołeckich. To takie mentalne wymuszanie na radnych i stymulowanie dyskusji, dlaczego inni mają, a u nas nie ma. Następną sprawą jest dobór projektów. Nadal utrzymywany jest prymat zebrań wiejskich. One się mocno zdewaluowały. Uczestniczy w nich od 2 do 4 proc. mieszkańców. I to oni decydują, jaki projekt wybrać. Od lat postulujemy danie tej kompetencji radzie sołeckiej, albo na wzór budżetów obywatelskich wprowadzenie formy głosowania przystającego do dzisiejszych realiów, a więc formę elektroniczną, zdalną, SMS-ową itd. – wylicza Świętalski.   

Zdaniem Pauli Kłucińskiej w proponowanych zmianach w ustawie o funduszu sołeckim najważniejsza i najpilniejsza dotyczy wprowadzenia możliwości odrzucania części przedsięwzięć zaplanowanych przez sołectwa, zamiast konieczności odrzucania całych wniosków w sprawie przeznaczenia funduszu sołeckiego.

- Do tej pory był to istotny problem praktyczny. Jeśli wniosek sołectwa zawierał choćby jedno nieprawidłowe przedsięwzięcie, które np. nie dotyczyło zadania własnego gminy, to gmina musiała odrzucić cały wniosek i tym samym pozbawić sołectwo funduszu. Zmiana przepisu umożliwiłaby odrzucanie pojedynczych wadliwych przedsięwzięć, z jednoczesną możliwością wykonania tych, które nie budzą zastrzeżeń prawnych – tłumaczy Kłucińska. Wskazuje, że ten problem wytknęła w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli, kontrolując fundusze sołeckie w województwie pomorskim.

Zobacz w LEX: Zasady przyznawania diet osobom łączącym funkcje radnego i sołtysa. Glosa do wyroku NSA >

 

NIK wskazała, co trzeba zmienić

W ubiegłym roku NIK sformułowała wnioski de lege ferenda do ministra spraw wewnętrznych i administracji dotyczące podjęcia działań w celu zmiany ustawy o funduszu sołeckim. Wnioski te dotyczyły:

  • otrzymywania przez gminy wyższych zwrotów wydatków poniesionych w ramach funduszy, tj. co najmniej w wysokościach określonych w art. 3 ust. 8,
  • przyznawania wyższych kwot środków z funduszu sołectwom, które zamieszkuje powyżej 800 mieszkańców,
  • odrzucania przez wójta poszczególnych przedsięwzięć zgłoszonych w jednym wniosku sołectwa, które nie spełniają warunków określonych w art. 5 ust. 3 lub przez radę gminy – w przypadku braku spełnienia wymogów określonych w art. 2 ust. 6, zamiast obecnego obowiązku odrzucenia wniosku w całości,
  • wydłużenia okresu na przekazanie przez sołtysa, radzie gminy (za pośrednictwem wójta), wniosku ponownie uchwalonego przez zebranie wiejskie, który wcześniej nie spełniał warunków określonych w art. 5 ust. 2-4.

Sprawdź w LEX: Czy pracownik, który jest jednocześnie sołtysem, może nie uczestniczyć w sesjach rady gminy i mieć potrącaną z tego tytułu część diety sołtysa? >

Kosztowne zmiany

- Myślę, że fundusz sołecki jest czymś, co buduje zaangażowanie społeczne ludzi, ale niektórzy wójtowie narzekają, że u nich jest „przejadany”. Wydawany na festyny, imprezy, kiełbaski. Ja nawet na zebrania sołeckie nie chodzę, jeśli nie zostanę zaproszona. Mam poczucie, że fundusz to jest ich decyzja. Niech decydują, jak chcą. Jeżeli chcą przejeść, to ich sprawa. U nas ostatni fundusz poszedł na twarde wydatki materiałowe – podkreśla Joanna Wons-Kleta, wójt gminy Pawonków (woj. śląskie). 

W uzasadnieniu do projektu nowelizacji wnioskodawcy podają, że szacowana kwota wydatków w ramach funduszu sołeckiego w 2026 r. nie ulegnie zmianie i wyniesie  1101,8 mln zł (1522 gminy). Po zmianie (2173 gminy) będzie to 1444,6 mln zł. Oznacza to wzrost o 432,8 mln zł. Szacowana wysokość zwrotu z budżetu państwa części wydatków wykonanych w ramach funduszu sołeckiego w 2026 r. bez zmiany – 347 mln zł, po zmianie 661 mln zł. Będzie to wzrost o 314 mln. zł.

- Zakładając, że dieta wynosi 500 zł miesięcznie, w gminie, w której jest 20 sołtysów, skutki ustawy wyniosą 120 tys. w jednym roku – czytamy w uzasadnieniu projektu. Jego autorzy wyliczyli, że koszt ubezpieczenia jednego sołtysa może wynieść 100 zł na rok. Co przy 20 sołtysach daje 2 tys. zł.

Czytaj więcej w LEX: Bandarzewski Kazimierz - Problematyka ustalania wysokości diet radnych i sołtysów >