Jak powiedział w czwartek rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie, Włodzimierz Tutaj problem dotyczy głównie domów jednorodzinnych.
"Firmy, które już teraz, na początku czerwca zabierają z posesji pojemniki działają – zdaniem władz miasta i CzPK (Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego) - bezprawnie. Umowy z mieszkańcami, które podpisywali przedsiębiorcy, obowiązują do 30 czerwca, i do tego czasu, zgodnie z ich treścią pojemniki powinny być dostępne dla mieszkańców, niezależnie od harmonogramu wywozu nieczystości, który jest tylko załącznikiem do umów" - poinformował w komunikacie prasowym Tutaj.
Rzecznik podał, że we wszystkich umowach, które przedstawiają mieszkańcy jest zapis, że do obowiązków zleceniobiorcy "należy wyposażenie mieszkańców w pojemniki w formie użyczenia, nie pobierając za nie opłaty w trakcie trwania umowy".
"Odpady z czerwca powinny być więc zgodnie z treścią umowy wywiezione przez poszczególne firmy z końcem bieżącego miesiąca, ponieważ jest on jeszcze objęty działaniem umowy, jeśli firmy nie wywiążą się ze swoich umów cywilno-prawnych z mieszkańcami, władze miasta mogą - w imieniu częstochowian - wystąpić na drogę sądową z pozwem zbiorowym" - poinformował Tutaj.
Powiedział PAP, że trwają negocjacje z firmami, które zbierają pojemniki, prewencyjnie prowadzone są także rozmowy z pozostałymi przedsiębiorstwami. "Albo kompromis, albo pozew" - powiedział Tutaj. Ponadto władze miasta zdecydowały, że zostaną zakupione worki, które będą mieszkańcom dostarczane bezpłatnie.
Przetarg na odbiór śmieci według nowych zasad rozstrzygnięto kilka dni temu. Nie minął jeszcze termin na zgłaszanie ewentualnych zastrzeżeń.