Lokalni liderzy zebrali dane i opinie, które posłużyły do stworzenia raportu pt. „Co zmienia darmowy podręcznik w polskich szkołach? Głos środowisk lokalnych”. Prezentacja raportu odbędzie się na początku lutego w Warszawie, jednak już teraz zaprezentowano główne tezy przeprowadzonych badań.
Podręcznikowa reforma nie ogranicza się do „bezpłatności”
Rozumienie podręcznikowej reformy ogranicza się często jedynie do faktu, że przygotowany dla klas pierwszy „Nasz elementarz” udostępniany jest za darmo. Bardzo słabo znana jest kwestia dostosowania podręcznika do specjalnych potrzeb edukacyjnych i założeń, do czego właściwie nauczycielowi potrzebny jest podręcznik. Dlatego niezbędna jest promocja dodatkowych zalet „Naszego elementarza” – wyjaśnienia na czym polegają wolne licencje, jakie są plany rozbudowy obudowy merytorycznej, jakie są docelowe założenia reformy.
Rodzice doceniają pomoc
Z punktu widzenia rodziców darmowe podręczniki to przede wszystkim duża pomoc dla rodzinnego budżetu. Rodzice zdają sobie sprawę z nadużyć, do których doszło w rozwoju rynku wydawniczego w zakresie podręczników. Co ciekawe w dużej części deklarują także, że są skłonni partycypować w kosztach w zamian za lepszą jakość bądź możliwość wyboru książek rekomendowanych przez nauczycieli jako lepsze.
Wątpliwości rodziców budzi jedynie fakt, że resort edukacji ograniczył możliwość wyboru podręcznika. Wydaje się, że ministerstwo powinno przejrzyście wyjaśnić finansowe i organizacyjne motywy podjęcia takiej decyzji. Rodzice i nauczyciele oczekują także od ministerstwa deklaracji, czy w przyszłości pojawią się inne podręczniki do wyboru w klasach 1-3 (zamawiane przez ministerstwo bezpośrednio od autorów lub od wydawnictw).
Nauczyciele potrzebują wsparcia
Przygotowanym, kreatywnym nauczycielom „Nasz elementarz” nie utrudni pracy. Jest dla nich nowym zasobem. Nauczyciele, którzy nie mają tyle inwencji i dotychczas pracowali na znanych sobie materiałach, potrzebują wsparcia. Pojawia się coraz więcej opracowań i pomocy dla nauczyciela. Wszystko to jest jednak dostępne tylko w sieci, co także może budzić opór. Wyjściem naprzeciw potrzebom nauczycieli mogłoby być przekazanie im podręcznika i materiałów metodycznych w wersji papierowej, tak aby nie mieli poczucia, że muszą za kolorowy druk płacić z własnej kieszeni.
Wyzwanie organizacyjne dla szkół
Dla szkół nowy rodzaj dystrybucji podręczników jest przede wszystkim wyzwaniem organizacyjnym. Dotyczy to szczególnie szkolnych bibliotek, którym doszły nowe obowiązki i duży zasób książek do przechowywania. Warto myśleć w kontekście tej reformy o większym wsparciu bibliotek, a także o pomysłach, które sprawią, że nie zmienią się one w „magazyny z podręcznikami”.
Księgarnie zagrożone upadłością
Z wiedzy liderów oraz wypowiedzi samych księgarzy wynika, że lokalne księgarnie stanęły przed dużym wyzwaniem związanym z wycofaniem podręczników z wolnego rynku. Część zagrożona jest upadłością. Potrzebny jest wyraźny komunikat ministerstwa, czy jest to cena, która jest brana pod uwagę, i czy wiąże się z tym jakaś rekompensata dla społeczności lokalnej np. w formie lepszego wyposażenia szkolnych/publicznych bibliotek.
Prezentacja pełnej treści raportu odbędzie się 5 lutego 2015 o godzinie 10:00 w kawiarni „Czytelnik” w Warszawie przy ulicy Wiejskiej 12a.
Więcej informacji www.kskl.eu