Centrum Zakupów dla Sądownictwa na ten przetarg przeznaczyło 2040000 zł. Jak się okazuje to nie wystarczy. Najkorzystniejsza złożona oferta była bowiem wyższa od zakładanej ceny o ponad 440 tys. zł. Wykonawca jako jednostkową cenę monitora wpisał 1217,70 zł a nie 1000 zł jak założył zamawiający.
– Od kiedy to w sprzedaży detalicznej jest taniej niż w hurcie? – pyta Edyta Odyjas, przewodnicząca NSSZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa.
Plusy i minusy centralnego systemu zakupów >>>
Jak pisze "DGP", w sprzedaży internetowej te same monitory można kupić za 850 zł. To oznacza, że kupując monitory tą drogą, sądy wydałyby o 750 tys. zł mniej niż w ramach przetargu.
Co ciekawe, to że zamawiający wiedział, iż monitory można kupić taniej, przyznaje samo Ministerstwo. Mimo to Centrum Zakupów dla Sądownictwa rozesłało do dyrektorów sądów pismo z prośbą o wyrażenie zgody na zwiększenie kwoty przeznaczonej na sfinansowanie zamówienia do ceny oferty najkorzystniejszej. Na niewiele się to zdało, bo dyrektorzy nie wyrazili zgody a przetarg unieważniono.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna