Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zastrzega, że ludowcy nie chcą samorządom narzucać w jaki sposób dzielone byłyby pieniądze, o których wydaniu decydowaliby obywatele. Niech każda gmina sama opracuje takie procedury, jakie jej odpowiadają – mówi.
Jak podkreśla, PSL konsultuje się w tej sprawie z samorządowcami, żeby proponowane regulacje zyskały także ich aprobatę.
Stronnictwo uważa, że przeznaczenie 1 proc. wydatków dla obywateli to nie jest wygórowany pułap. Ludowcy oceniają też, że w tych miastach, gdzie dotąd nie było budżetu partycypacyjnego, będzie to przedmiotem przyszłorocznej kampanii samorządowej.
Sam Kosiński, który rozważa kandydowanie na prezydenta Ciechanowa, nie kryje, że jednym z jego postulatów będzie przeznaczenie aż 3 proc. wydatków na budżet obywatelski.