- Liczymy, że w drugiej połowie roku nastąpi ożywienie, obserwujemy już pierwsze „pierwiosnki przetargowe", ale trzeba pamiętać, że wygłodniały rynek zachowuje się w pierwszym etapie ożywienia kuriozalnie - mówi Roman Szwed, prezes Atende i wskazuje niedawny przykład, gdy do przetargu zgłosiło się 18 firm IT, a najtańsza oferta była niższa od budżetu aż ośmiokrotnie.
Przetargi z branży IT warte ponad 8 mld zł w 2015 r. >>>
Jak pisze "Rz", opóźnienie w uruchamianiu przetargów z perspektywy unijnej na lata 2014-2020 powoduje, że sytuacja na rynku IT jest trudna. Branża liczy jednak, że nowelizacja PZP poprawi sytuację, a przede wszystkim ograniczy rolę najniższej ceny.
Na zastój w segmencie publicznym narzekają wszyscy, nawet tak duże firmy jak Asseco czy Sygnity. Nie chodzi tylko o zastój w przetargach, ale też brak komunikacji. Zdaniem firm, przedstawiciele resortów i administracji nie chcą się spotykać i dyskutować.
Źródło: www.rp.pl
Dowiedz się więcej z książki | |
Zamówienia publiczne. Orzecznictwo sądów okręgowych w latach 2010-2015 z komentarzem
|