Decyzję o zwołaniu sesji na 20 maja, na godz. 18.30, podjął w czwartek przewodniczący Rady Miasta Białystok Włodzimierz Kusak. Wniosek w tej sprawie złożyła grupa siedmiu radnych opozycyjnych.
Na sesji prezydent miasta Tadeusz Truskolaski ma na wniosek radnych przedstawić informacje o działaniach magistratu i władz spółki MPEC, podjętych od listopada 2012 roku w związku z przygotowaniami do zbycia udziałów w spółce. W listopadzie, głosami klubu radnych PO, prezydent dostał zgodę rady na zbycie przez samorząd udziałów w MPEC.
W środę Truskolaski mówił PAP, że urząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do prywatyzacji spółki. Powiedział, że będzie to zależało od wyników zleconych analiz ekonomicznych, które mają być znane na początku lipca.
W referendum przeciwnicy prywatyzacji MPEC chcą zapytać mieszkańców, czy są za, czy przeciw tej transakcji. Inicjatorem referendum jest komitet powstały z inicjatywy PiS. Przeciwnicy sprzedaży spółki uważają m.in., że po prywatyzacji nastąpi niekontrolowany wzrost cen ciepła w mieście.
Władze mówią, że pieniądze ze sprzedaży MPEC posłużą do rozwoju Białegostoku, bo będą wykorzystane jako wkład samorządu do projektów unijnych w nowej perspektywie budżetowej UE.
Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Białegostoku, czyli prawie 68,5 tys. osób. Wynik ważnego referendum będzie wiążący dla władz miasta. Oznacza to, że gdyby głosujący sprzeciwili się prywatyzacji MPEC, to do niej nie dojdzie.