System ma zacząć działać za dwa lata. Obejmie przede wszystkim sterowanie sygnalizacją świetlną w taki sposób, by ruch był płynny, i aby na skrzyżowaniach preferowana była komunikacja miejska. W jego ramach będzie też możliwe informowanie o utrudnieniach w ruchu, objazdach, wypadkach czy np. dostępnych miejscach postojowych.
System będzie bowiem wykorzystywał liczne detektory ruchu pojazdów i kamery automatycznego rozpoznawania tablic, co pozwoli mierzyć natężenie ruchu i czas przejazdu. System zbierze te informacje, określi prognozy ruchu i na ich podstawie na bieżąco będzie optymalizował zarządzanie sygnalizacją świetlną. Będzie też mógł wyłapywać wykroczenia drogowe kierowców (np. wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle).
Projekt obejmuje również stworzenie Centrum Zarządzania Ruchem, które zintegruje całą bazę danych i umożliwi zdalną obsługę systemu. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił po podpisaniu umowy, że dzięki systemowi, a także trwającym przebudowom ulic, nie tylko ruch w mieście będzie płynniejszy, ale zyska środowisko naturalne (mniej korków - mniej spalin).
Z opisu inwestycji wynika, że wdrożenie całego systemu ma się m.in. przyczynić do zwiększenia o minimum 10 proc. średniej prędkości autobusów miejskich i do zmniejszenia o minimum 10 proc. średnich strat czasu pojazdów na skrzyżowaniach, gdzie działa sygnalizacja świetlna. Wdrożenie systemu będzie wymagało m.in. przebudowy sieci teletechnicznych na skrzyżowaniach.
Inwestycja jest elementem szerszego projektu, dofinansowanego z UE z programu Rozwój Polski Wschodniej: "Poprawa jakości funkcjonowania systemu transportu publicznego miasta Białegostoku etap III".
Obejmuje on także m.in. modernizacje ulic w centrum miasta, przebudowę jednego z największych skrzyżowań i budowę centrum przesiadkowego, a także zakup autobusów. Wartość całego III etapu to 195,6 mln zł, z czego z UE z programu Rozwój Polski Wschodniej pochodzi 138,3 mln zł.