Szefowie urzędów przyznają, że niezależnie od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o 10% redukcji zatrudnienia, w administracji cięcia etatów są nieuniknione.
W dniu 10 maja Trybunał Konstytucyjny na prośbę prezydenta zbada, czy niektóre przepisy ustawy z 16 grudnia 2010 r. o racjonalizacji zatrudnienia w administracji są zgodne z ustawą zasadniczą. Jeśli nie będą one budzić wątpliwości sędziów, szefowie urzędów rozpoczną redukcje. Będą musieli je przeprowadzić do końca roku. Nie czekając jednak na decyzję Trybunału, premier już na początku roku zalecił ministrom i wojewodom, aby we własnym zakresie redukowali zatrudnienie. Ci jak na razie tylko się do tego przygotowują. Polega to m.in. na wytypowaniu pracowników do zwolnienia. Szefowie urzędów niechęć do ograniczania zatrudnienia tłumaczą tym, że nie chcą tego dwukrotnie przeprowadzać, tym bardziej, że nie znają jeszcze losów ustawy o redukcji. Niezależnie od tego, czy ustawa wejdzie w życie, szefowie urzędów nie będą też mieli dodatkowych środków na zwiększanie zatrudnienia. W przyjętym przez rząd projekcie ustawy budżetowej na 2012 rok, fundusz płac dla członków korpusu służby cywilnej, którzy zatrudnieni są m.in. w ministerstwach, urzędach wojewódzkich, skarbowych, zwiększono zaledwie o 30 mln zł. W efekcie, całkowite środki na ten cel wyniosą ponad 6,835 mld zł.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 10 maja 2011 r.
Opublikowano: www.samorzad.lex.pl