Aktywizacją zajmą się agencje pracy socjalnej
Pomocy społecznej w obecnej formie zarzuca się, że nie tylko nie sprzyja aktywizowaniu osób korzystających ze świadczeń, lecz wręcz utrwala ich bierność i uzależnienie od wypłacanej przez gminę pomocy. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaprezentowało założenia ustawy o pomocy społecznej i usługach socjalnych. Największe zmiany dotyczyć będą struktury organizacyjnej pomocy społecznej na szczeblu gminy.
Resort planuje podzielić zadania z pomocy społecznej pomiędzy kasę zasiłków społecznych i agencje pracy socjalnej oraz usług socjalnych. Kasa zasiłków społecznych zajmowałaby się tylko wypłatą świadczeń pieniężnych, kwestie aktywizacji pozostawiając agencji pracy socjalnej lub usług socjalnych. Prof. Ryszard Szarfenberg z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego choć pochwala intencje resortu pracy to podkreśla, że zmiana może być trudna do przeprowadzenia. Zasiłki traktowane są obecnie jako instrument wpływania na zachowania osób je otrzymujących, czyli są one elementem pracy socjalnej zauważa Szarfenberg.
Podmioty niepubliczne będą mogły wykonywać zadania z zakresu pracy i usług socjalnych
Zgodnie z planami ministerstwa gminy będą mogły zlecać podmiotom niepublicznym zadania z zakresu pracy i usług socjalnych. Takie rozwiązanie to zdaniem Szarfenberga krok ku większej efektywności i skuteczności. Profesor zwraca jednak uwagę, że podstawą dla kontraktowego modelu polityki społecznej musi być zlecanie zadań na podstawie przetargów publicznych bez klauzul społecznych, w których zasadniczym kryterium jest cena.
Minimalny dochód socjalny zastąpi próg dochodowy
Resort planuje odejść od rozwiązania polegającego na przyznawaniu świadczeń w oparciu o próg dochodowy. Świadczenia socjalne powinny być zdaniem ministerstwa przyznawane na podstawie minimalnego dochodu socjalnego. Wartość tego wskaźnika obejmowałaby miesięczne koszty na m.in. wyżywienie, czynsz za lokal, opłaty energetyczne i edukacyjne. Minimalny dochód socjalny miałaby być określony na poziomie minimum egzystencji co nie spotkało się z aprobatą wśród ekspertów. Zdaniem dr. Piotra Brody-Wysockiego z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych minimum egzystencji jest takim poziomem dochodu, który umożliwia tylko biologiczne przetrwanie, dlatego też nowe kryterium powinno mieć wyższą wartość. Minimalny dochód socjalny byłby waloryzowany co roku, w zależności od wskaźnika inflacji.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna