Kandydatura byłego prezydenta Chorzowa, pełniącego tę funkcję w latach 1991-2010, na przewodniczącego zarządu GZM pojawiła się po pierwszej sesji zgromadzenia metropolii, która odbyła się 29 sierpnia.
Sesja ta została wówczas przerwana na 2 tygodnie w związku z perturbacjami personalnymi. Jedyny zgłoszony kandydat na przewodniczącego zgromadzenia metropolii, prezydent Katowic Marcin Krupa, nie zyskał wtedy wymaganego poparcia. Kwestii wyboru zarządu metropolii nie dyskutowano na sesji, jednak na politycznej giełdzie, jako kandydata na przewodniczącego wskazywano obecnego członka zarządu woj. śląskiego Kazimierza Karolczaka.
„Gdybym nie wierzył, że mogę być kandydatem dla różnych opcji, nie podjąłbym się tego zadania. Natomiast jest to zadanie trudne i z mojego punktu widzenia – bo wiadomo, że nie zabiegałem o stanowisko w zarządzie metropolii – ważne jest, żeby prezydenci się dogadali i uzyskali konsensus, czy to jak chodzi o moją osobę, czy osobę drugą (Karolczaka)” – powiedział PAP Kopel.
„Przy wyborze władz nie może być przegranych. Byłoby najgorzej, gdyby jakaś część czuła się przegrana i np. odwróciła się od tego, co metropolia ma robić” – dodał Kopel, który w środę w Katowicach spotkał się jako kandydat z przedstawicielami katowickiej loży Business Centre Club.
Przyznał, że pogodzenie interesów w metropolii będzie trudne. „To jednak jest 41 jednostek samorządu, każdy ma jakieś wyobrażenia o tym, jakim beneficjentem będzie. To będzie trudne, ale oczywiście możliwe” – podkreślił.
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia powstała 1 lipca 2017 r., a zacznie działać od 1 stycznia 2018 r. Organizacja - mocą ustawy przygotowanej specjalnie dla tego regionu - zrzeszy 41 miast i gmin centralnej części woj. śląskiego, zamieszkałych łącznie przez blisko 2,3 mln osób. Ma zajmować się m.in. transportem i planowaniem przestrzennym.
Anna Gumułka(PAP)
lun/ par/