W TVN24 minister powiedział, że jest po "poważnych rozmowach" z prawnikami, z KOWR na temat, czy powierzchnia 30 arów, które może kupić nie-rolnik nie jest powierzchnią zbyt małą. - Skłaniam się ku temu, żeby to był jednak hektar - stwierdził. Jego zdaniem, żeby ludzie, którzy chcieliby osiedlić się na wsi i chcieliby mieć nieco większy ogród czy sad, mogliby tą ziemię kupić.
Ardanowski zapowiedział, że do Sejmu trafi odpowiedni projekt nowelizacji. - Będę chciał zaproponować w niej "lekkie poluzowanie rygorów" w obrocie ziemią rolną oraz przeprowadzić to jeszcze na jesieni. Ale nie będzie jakiegoś istotnego odejścia od zasady, że ziemia rolnicza służy rolnikom - zastrzegł minister.