Marek A. (dane zmienione) został przyłapany przez policyjny patrol na tym, że 6 kwietnia 2020 r. siedział na ławce w towarzystwie dwóch mężczyzn. Sporządzoną notatkę przesłano do sanepidu, który nałożył na niego administracyjną karę pieniężną w kwocie 5 tys. zł za naruszenie zakazu zgromadzeń. Organ wziął pod uwagę, że ukarany był bezrobotny i wcześniej nie naruszał prawa, więc nałożył karę w najniższym możliwym wymiarze.

Podstawą prawną wydanej w tej sprawie decyzji był par. 14 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (rozporządzenie RM). Zgodnie z tym przepisem, w okresie od 1 kwietnia 2020 r. do 11 kwietnia 2020 r. zakazane było organizowanie zgromadzeń w rozumieniu art. 3 ustawy Prawo o zgromadzeniach oraz innych zgromadzeń organizowanych w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych oraz imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju, z wyłączeniem spotkań danej osoby z jej osobami najbliższymi w rozumieniu art. 115 par. 11 ustawy Kodeks karny lub z osobami najbliższymi osobie, z którą pozostaje we wspólnym pożyciu. Sanepid wskazał też w swoim rozstrzygnięciu art. 48a ust. 1 pkt 1 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, który przewiduje administracyjne kary pieniężne za niestosowanie się do ustanowionych nakazów, zakazów i ograniczeń.

 

Cena promocyjna: 36.75 zł

|

Cena regularna: 49 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 44.1 zł


Ograniczenia praw i wolności tylko w ustawie

Marek A. wniósł odwołanie, ale państwowy wojewódzki inspektor sanitarny utrzymał w mocy sporną decyzję. Dlatego też postanowił on wnieść skargę. Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który wskazał, że zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Ponadto art. 57 Konstytucji RP wskazuje, że każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich, a ograniczenia w tym zakresie może określać ustawa. Wynika z tego, że tylko akt rangi ustawy może określać podstawowe elementy ograniczenia danego prawa i wolności. Natomiast w rozporządzeniu mogą zostać uregulowane kwestie techniczne, które nie mają zasadniczego znaczenia.

Czytaj także: Prof. Andrzej Wróbel: Zgromadzenia można ograniczać tylko w zgodzie z konstytucją >>>

Delegacja ustawowa nie była precyzyjna

WSA wskazał, że rozporządzenia są wydawane na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie to powinno określać organ właściwy do wydania aktu, zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści. Niestety art. 46a i 46b ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie czyniły zadość tym wymogom. Sąd uznał więc, że rozporządzenie RM nie spełnia konstytucyjnego warunku jego wydania na podstawie upoważnienia ustawowego. W jego treści nie zawarto bowiem żadnych wskazówek dotyczących materii przekazanej do uregulowania, w tym zakazu zgromadzeń. WSA podkreślił, że na podstawie art. 46b pkt 1 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, w rozporządzeniu RM można było ustanowić ograniczenia, obowiązki i nakazy, o których mowa w art. 46 ust. 4. Jednakże art. 46 ust. 4 pkt 4 stanowi o zakazie organizowania widowisk i zgromadzeń, a nie jedynie o ograniczeniach, obowiązkach i nakazach. Tym samym 6 kwietnia 2020 r. nie istniała żadna podstawa materialnoprawna rangi ustawowej, z której wynikałoby, że obywatel nie może uczestniczyć w zgromadzeniu. WSA podkreślił, że przepisy rozporządzenia RM były merytorycznie uzasadnione, ale tryb ich wprowadzenia naruszył podstawowe standardy konstytucyjne, więc odmówił zastosowania par. 14 tego aktu.

 

Sanepid naruszył przepisy KPA

Sąd wskazał, że sanepid istotnie naruszył art. 10 par. 1 ustawy Kodeks postępowania administracyjnego. Zgodnie z tym przepisem, organy były zobowiązane zapewnić stronie czynny udział w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwić jej wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań. Tymczasem Marek A. nie nie otrzymał takiej możliwości. Ponadto nie został nawet powiadomiony o wszczęciu postępowania, czym naruszono art. 61 par. 4 uKpa. Sanepid tłumaczył się tym, że załatwienie sprawy nie cierpiało zwłoki ze względu na niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego. Jednakże nie przekonało to sądu, który wskazał, że zdarzenie z udziałem Marka A. było czynnością już dokonaną. Tak więc jeśli mógł on swoim zachowaniem narazić innych na niebezpieczeństwo, to stan ten nie istniał w dniu wydawania decyzji o nałożeniu kary.

Naruszenie przepisów rozporządzenia RM zostało stwierdzone na podstawie notatki urzędowej sporządzonej przez funkcjonariusza Policji. Zgodnie z art. 15 zzzn ust. 1 i 2 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, stwierdzenie naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji może nastąpić w szczególności na podstawie ustaleń Policji. Oznacza to, że ustawodawca przewidział taką możliwość w konkretnie wymienionych sytuacjach. Tym samym, skoro nie została ona zagwarantowana w przypadku postępowań w przedmiocie wymierzenia kary pieniężnej za nieprzestrzeganie zakazu zgromadzeń, to nie można było zastosować tego szczególnego rodzaju środka dowodowego. Sąd stwierdził więc, że przekazana do sanepidu notatka służbowa nie mogła stanowić wyłącznej podstawy faktycznej wydania rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, tylko jeden z dowodów. Tym samym naruszono art. 77 par. 1 uKpa, który nakazuje organowi w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy. W świetle powyższego, WSA uchylił zaskarżoną i poprzedzającą ją decyzję oraz umorzył postępowanie administracyjne.

Wyrok WSA w Gdańsku z 28 stycznia 2021 r., sygn. akt III SA/Gd 780/20