Do RPO wpływają sygnały dotyczące niewystarczającego zagwarantowania praw i wolności obywateli w ustawie z 25 czerwca 2010 r. o sporcie. Skargi dotyczą przede wszystkim monopolu prawnego związków sportowych w zakresie ustanawiania reguł dyscyplinarnych oraz braku możliwości odwołania się od decyzji dyscyplinarnych poza związek, w tym wyłączenia nadzoru ministra sportu nad decyzjami dyscyplinarnymi władz związków sportowych.

Podstawa prawna

Według art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy związek sportowy ma wyłączne prawo do ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek, z wyjątkiem reguł dyscyplinarnych dotyczących dopingu w sporcie. Na podstawie art. 16 ust. 2 ustawy decyzje dyscyplinarne i regulaminowe władz związków sportowych związane z przebiegiem współzawodnictwa sportowego nie są objęte nadzorem ministra właściwego do spraw kultury fizycznej. Są to jedyne regulacje dotyczące reguł dyscyplinarnych na poziomie ustawy.

Czytaj też: RPO: W sporcie potrzebne szerokie zwalczanie nierówności i dyskryminacji

Duża dowolność w związkach

Problemy konstytucyjności regulacji dyscyplinarnych w związkach sportowych były już przedmiotem korespondencji RPO z resortem sportu. Zakończyła się ona jednak w kwietniu 2014 r., do nowelizacji ustawy nie doszło.

Tymczasem przepisy zakładają bardzo szeroką dowolność związków sportowych w tworzeniu regulaminów dyscyplinarnych. W powiązaniu z tym, że decyzje dyscyplinarne władz związków są wyłączone spod nadzoru ministra, dowolność ta jest w zasadzie nieograniczona. 

Budzi to wątpliwości RPO odnośnie prawidłowości ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności, z poszanowaniem zasady proporcjonalności z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Zgodnie z tym przepisem ograniczenia korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Nie mogą też naruszać istoty wolności i praw.

 

Cena promocyjna: 41.3 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59 zł


Kary dyscyplinarne

Wątpliwości pod tym względem budzą przepisy regulaminów związków sportowych przewidujące kary dyscyplinarne za krytykę członków związków sportowych, sędziów czy trenerów. Powszechne w tych regulaminach pojęcie „krytyki” nie jest zazwyczaj definiowane. W zakres tego pojęcia wchodzą jednakże: „publiczne krytykowanie orzeczeń sędziów”, „(publiczne) podważanie decyzji i/lub kompetencji sędziów”, „rażąca krytyka lub ostentacyjne komentowanie postanowień lub decyzji osób odpowiedzialnych na przebieg zawodów, w szczególności sędziów prowadzących zawody”, „publiczna wypowiedź lub działanie mogące naruszyć lub narazić na utratę dobrego wizerunku, np. krytyczne lub obraźliwe wypowiedzi”, „publiczna krytyka”, „podważanie autorytetu”. W ocenie RPO sformułowania te są niejasne i nieostre, to zaś może skutkować daleko idącą uznaniowością organów dyscyplinarnych i godzić w pewność prawa.

W ocenie RPO karanie dyscyplinarne zawodników, trenerów, członków ekipy szkoleniowej czy reprezentantów klubu za „krytykę” członków związków sportowych, sędziów czy trenerów stanowi daleko idącą ingerencję w wolność słowa, zagwarantowaną w art. 54 Konstytucji RP. Sankcje za „krytykę” w regulaminach z pewnością nie spełniają warunku proporcjonalności, a dyskusyjne pozostaje, czy spełniają warunek konieczności.

Również Europejski Trybunał Praw Człowieka dostrzegł problem ograniczenia swobody wypowiedzi wynikający z rozstrzygnięć wewnętrznych organów dyscyplinarnych. W wyroku z 18 października 2011 r. w sprawie Sosinowska przeciwko Polsce ETPC stwierdził, że „rygorystyczna interpretacja prawa krajowego przez sądy dyscyplinarne pociągająca za sobą zakaz wyrażania wszelkich krytycznych opinii w ramach wykonywania zawodu lekarza nie jest zgodna z prawem do wolności wyrażania opinii”.

Zobacz również: Swoboda wypowiedzi nie ogranicza się tylko do pozytywnych opinii >>

W ocenie RPO te ustalenia ETPC powinny znaleźć analogiczne zastosowanie w przypadku usankcjonowania kwestii „krytyki” w regulaminach dyscyplinarnych związków sportowych.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk zwraca się do ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka o analizę przedstawionych wątpliwości oraz poinformowanie o stanowisku co do potrzeby odpowiedniej nowelizacji ustawy o sporcie.

Pisma RPO do związków sportowych 

Jednobrzmiące pisma w tej sprawie, do których dołączono wystąpienie do MSIT, trafiły do: Polskiego Związku Piłki Nożnej, Polskiego Związku Piłki Siatkowej,  Polskiego Związku Motorowego, Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, Polskiego Związku Judo i Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

W odpowiedzi Cezary Kulesza, prezes PZPN, i Adam Kaźmierczak, wiceprezes ds. piłkarstwa profesjonalnego, odpisali, że krytyka rozstrzygnięć sędziowskich przez piłkarzy, członków sztabu trenerskiego oraz działaczy klubowych w praktyce zawsze oznacza podważenie wysiłku sportowego drużyny przeciwnej. W konsekwencji błędnie pojmowane prawo do krytyki doprowadzi do zakwestionowania istoty reguły fair play, która jest fundamentem współzawodnictwa sportowego, opartego na szacunku dla przeciwnika i innych uczestników rywalizacji sportowej.

Czytaj też w LEX: Górski Arkadiusz, Odpowiedzialność odszkodowawcza polskich związków sportowych w przypadku błędów popełnionych przy powoływaniu kadry narodowej >

Reguły fair play

W świetle Kodeksu Etycznego Polskiego Związku Piłki Nożnej, reguła fair play przejawia się w szczególności w "dobrowolnym podporządkowaniu się obowiązującym w sporcie piłki nożnej przepisom" oraz "akceptowaniu bez dyskusji decyzji sędziego, choćby niekorzystnych dla zespołu lub zawodnika".

Jak wynika z pisma, powyższe założenia korespondują z treścią przepisów gry w piłkę nożną, których treścią Polski Związek Piłki Nożnej jest bezwzględnie związany. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że tworzeniem i zmianą przepisów gry w piłkę zajmuje się od stu kilkudziesięciu lat Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB). Rada ta jest organem niezależnym od Polskiego Związku Piłki Nożnej i składa się z przedstawicieli FIFA oraz zaledwie czterech związków piłki nożnej, tj. Angielskiego, Walijskiego, Szkockiego Związku Piłki Możnej oraz Związku Piłkarskiego Irlandii Północnej.

Działacze sportowi podkreślają, że brak jest jakichkolwiek argumentów, aby zakaz jakiejkolwiek oceny pracy sędziów, zawarty w przepisach gry w piłkę nożną nie obowiązywał po zakończeniu rozgrywek.

Dopuszczenie takiej krytyki prowadziłoby do podważenia istoty zasady fair play, albowiem przedstawiciele drużyny niezadowolonej z rozstrzygnięcia poprzez podważanie decyzji sędziowskich w sposób legalny deprecjonowaliby wysiłek sportowy przeciwnika a przez to fundamentalny nakaz moralny sportu - tj. bezwzględne przestrzeganie zasady fair play.

Czytaj też w LEX: Ćwikła Michał, Dostęp do informacji publicznej w polskim związku sportowym >