Paszport zdrowotny z informacjami o szczepieniach i przeciwciałach wytwarzanych przeciwko koronawirusowi powinien funkcjonować od 15 czerwca - zapowiedział pod koniec marca komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton. Dodał, że nie będzie on obowiązkowy, ale dokument ma być „zharmonizowany na szczeblu europejskim”.
Więcej: UE: Koronapaszporty mają być do połowy czerwca>>
Jak mówił, że będzie to dokument zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej. - Będzie zawierał informacje dotyczące rodzaju przyjętej szczepionki oraz czy dana osoba posiada przeciwciała i czy była zarażona koronawirusem - wyjaśnił.
Wcześniej, w połowie marca Komisja Europejska zapowiedziała, że ma to być cyfrowy dowód, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko Covid-19, wyzdrowiała z Covid-19 lub ma negatywny wynik testu. - KE zdecydowała się stworzyć możliwość zawarcia w paszporcie informacji nie tylko o zaszczepieniu, ale też o obecności przeciwciał i wyniku testu, żeby - jak tłumaczył komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders - nikogo nie dyskryminować.
Polski premier był o to pytany w czwartek na konferencji prasowej w Skierniewicach. - Te rozmowy na poziomie UE prowadzone są na etapie wstępnym, ponieważ z jednej strony chcemy zapewnić możliwość podróży i przemieszczania się w sposób bezpieczny dla obywateli. Ale z drugiej strony nie ma jeszcze w Europie, w całej UE takiej sytuacji, że zaszczepić się może każdy, kto chce - powiedział szef rządu. I dodał, że w grę wchodzą "stojące ze sobą w pewnej kolizji, konflikcie dwa obszary, dwie zmienne".
- My chcemy postępować zgodnie przede wszystkim z rytmem dostępnych szczepionek, a po drugie uwzględniać również fakt, że nie wszyscy ludzie mogą się zaszczepić w szczególności na tym etapie procesu szczepienia, na którym się znajdujemy - zaznaczył.