Na problem zwrócił uwagę rzecznik praw obywatelskich, który z pytaniem w tej sprawie zwrócił się do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Rzecznik stwierdza, że kierowcy dostają mandaty za przejazd na czerwonym świetle na podstawie wskazania fotoradaru, mimo że nie ma do tego podstawy prawnej. Od trzech lat, czyli od zmiany przepisów o fotoradarach, do ustawy nie wydano rozporządzenia. Chodzi o rozporządzenie do art. 129h ust. 5 Prawa o ruchu drogowym, w którym minister ma obowiązek określić warunki:
- lokalizacji radaru,
- sposobu jego oznakowania (ma być prewencyjnie oznaczony i widoczny)
- sposobu, w jaki mierzy on zachowanie pojazdu
RPO przypomina, że takie rozporządzenie już kiedyś było. Ale kiedy w 2015 roku zmieniono przepisy, odbierając straży gminnej prawo do stawiania fotoradarów (ma je dziś tylko Inspekcja Transportu Drogowego), rozporządzenie to zostało uchylone.
Rzecznik twierdzi też, że nie było to rozporządzenie doskonałe, ponieważ nie określało dokładnego sposobu uprzedzania kierowców o fotoradarach. Ale obecnie obowiązująca ustawa również tego nie robi, gdyż nie różnicuje sposobu oznakowania stacjonarnych fotoradarów w zależności od tego, czy rejestrują przekraczanie prędkości, czy przejazd na czerwonym świetle.
Rzecznik zauważa, że w czerwcu 2016 r. w serwisie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowego rozporządzenia. W uzasadnieniu do niego napisane było, że konieczne jest niezwłoczne uzupełnienie porządku prawnego o te przepisy. Odbyły się konsultacje publiczne (uwagi należało składać do 8 lipca 2016 r.). - Innych śladów prac nad projektem w serwisie RCL nie ma - pisze Rzecznik.
Adam Bodnar prosi w swoim wystąpieniu ministra Adamczyka o poinformowanie, kiedy zostaną wydane odpowiednie przepisy wykonawcze.