- Z problemem nieuczciwych klientów zetknąłem się kilkakrotnie w swojej praktyce i myślę, że każdy radca prawny czy adwokat prowadzący własna kancelarię powinien być świadom tego ryzyka – mówi na łamach miesięcznika "Radca Prawny" Witold Daniłowicz, prezes Polskiego Związku Pracodawców Prawniczych (na zdjęciu).
Jak podkreśla, prawnicy i kancelarie prawnicze w różny sposób starają się zapobiec takim sytuacjom. Problemu na ogół nie ma, gdy o obsługę prawną zwraca się firma o ugruntowanej renomie. Nowy, nieznany klient to zawsze większe ryzyko.
- W takich sytuacjach w naszej kancelarii często prosimy o zaliczkę na poczet przyszłego wynagrodzenia. Jej zapłacenie jest sygnałem, że klient traktuje sprawę poważnie i pozwala założyć że przyszłe faktury będzie płacił terminowo. Pilnujemy też uzgodnionych terminów płatności, które staramy się, aby były jak najkrótsze. Ważnym jest aby nie dopuścić do sytuacji, w której klient ma kilka niezapłaconych faktur a kancelaria nadal pracuje na jego rzecz. Są bowiem sytuacje gdzie kilka niezapłaconych faktur może być racjonalnie uzasadnione, na przykład trwającymi rozmowami co do ich wysokości. Czasami jednak jest to sygnał, że klient ma problemy finansowe lub z innych powodów nie zamierza zapłacić za nasze usługi – podkreśla mec. Witold Daniłowicz. Więcej>>>
Znikający klienci zmorą wielu kancelarii
Przypadki odejść klientów jako forma ucieczki przed niezapłaconymi rachunkami z usługi stają się coraz większym problemem - twierdzą radcowie prawni.