Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przeciwko dwóm spółkom z Białegostoku – ASTWA i Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania. Przedsiębiorcy ci prowadzą m.in. działalność w zakresie wywozu odpadów i są największymi spółkami działającymi na tym rynku. Wątpliwości Urzędu budzą zasady na jakich ASTWA i MPO przystępują do przetargów. W celu zwiększenia swoich szans na wygraną, spółki przygotowały wspólną ofertę. Z informacji jakimi dysponuje UOKiK wynika, że w tym przypadku celem współpracy przedsiębiorców mogło być dążenie do ograniczenia konkurencji i podziału rynku.
Urząd nie kwestionuje prawa przedsiębiorców do współpracowania w trakcie przetargów np. w ramach konsorcjów. Jednak współpraca taka musi wynikać z niemożności skutecznego złożenia oferty przez pojedynczego przedsiębiorcę (zbyt duża wielkość zamówienia, brak całego wymaganego sprzętu, wszystkich niezbędnych pozwoleń i atestów), albo ze znacznych korzyści jakie może ona przynieść konsumentom, np. istotnie niższe ceny wynikające ze zwiększenia efektywności przedsięwzięcia i oszczędności kosztowych lub postęp techniczny. Brak tego typu przesłanek powoduje, że taka współpraca narusza prawo konkurencji, ponieważ przedsiębiorcy, którzy mogliby indywidualnie rywalizować o klientów, wyłączają między sobą konkurencję, uzgadniając wspólną ofertę. Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów, uzgadnianie przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu warunków składanych ofert jest zakazane. Rocznie UOKiK prowadzi kilka postępowań przeciwko takim przedsiębiorcom.
Zmowa przetargowa jest jedną z najbardziej szkodliwych praktyk w obrocie gospodarczym. W ten sposób zostaje wypaczony sens instytucji przetargu, którego celem jest dokonanie wyboru oferty najkorzystniejszej w oparciu o ustalone wcześniej obiektywne kryteria. Organizacja przetargu gwarantuje więc działanie mechanizmu konkurencji w ubieganiu się o zlecenie, natomiast ustalenie przez przedsiębiorców warunków składanych ofert – a więc decydowanie o wyniku przetargu jeszcze przed jego rozstrzygnięciem – niweczy ten pozytywny efekt. Zmowy przetargowe, podobnie jak inne przypadki niedozwolonych porozumień, występują w wielu formach – różniących się skalą, metodą wyłaniania zwycięzcy i podziału zysków, a także stopniem komplikacji.
Najprostsza z form polega na rezygnacji uczestnika bądź uczestników z udziału w przetargu. W ten sposób wygrywa go przedsiębiorca z góry wybrany przez zmawiających się. Niektóre porozumienia mają pozór rzeczywistej rywalizacji. Uczestnicy składają oferty, lecz są one przygotowane tak, że wygrać może tylko jedna. Oferty pozostałych uczestników zmowy są albo mniej korzystne, albo zawierają celowo poczynione błędy formalne. Niekiedy przedsiębiorcy zawierają porozumienie, które polega na uzgodnieniu, że każdy z nich bierze udział tylko w określonych przetargach – na przykład organizowanych przez konkretne podmioty lub mających miejsce na wyznaczonym terenie. Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów postępowanie w sprawie praktyk ograniczających konkurencję powinno zakończyć się w terminie pięciu miesięcy od dnia wszczęcia. W decyzji stwierdzającej naruszenie prawa antymonopolowego, Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorców kary finansowe sięgające 10 proc. ich ubiegłorocznych przychodów.
Zmowa przetargowa
Prezes UOKiK wszczęła postępowanie antymonopolowe w sprawie niedozwolonego porozumienia ustalającego warunki oferty w przetargu. Zmowy przetargowe występują w wielu formach różniących się skalą, metodą wyłaniania zwycięzcy i podziału zysków, a także stopniem komplikacji.