Konkurs składał się z testu jednokrotnego wyboru oraz kazusów wymagających przygotowania projektów postanowień wraz z uzasadnieniami. Komisja konkursowa udostępniła kandydatom akty prawne zarówno w wersji papierowej, jak i w Systemie Informacji Prawnej LEX. Liczba stanowisk z dostępem do SIP LEX była mniejsza od liczby kandydatów. Zdaniem Adama B. korzystanie z LEX mogło dawać przewagę, dzięki dodatkowym funkcjonalnościom, takim jak komentarze i wzory pism, co wypaczyło wyniki konkursu.

Prezes Sądu Rejonowego w odpowiedzi na skargę argumentował, że dostęp do LEX był jednakowy dla wszystkich kandydatów, a żaden z uczestników nie zgłaszał zastrzeżeń co do organizacji konkursu ani w jego trakcie, ani po zakończeniu. Zarzuty pojawiły się dopiero po ogłoszeniu wyników, w których skarżący zajął drugie miejsce. Dodał, że zarzuty skarżącego opierają się wyłącznie na hipotetycznej możliwości naruszenia regulaminu przez uczestników konkursu, przez skorzystanie z niedozwolonych materiałów np. komentarzy do aktów prawnych. Prezes wnosił zatem o oddalenie skargi.

Czytaj: Ustny egzamin prokuratorski bez możliwości korzystania z LEX-a, interwencja u Bodnara>>


Naruszenie reguł konkursu musi być wykazane

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie podzielił jego zapatrywanie i oddalił skargę.

Zauważył, że choć skarżąca kwestionuje czynność prezesa sądu w postaci rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko referendarza sądowego, to chodziło jej o podważenie legalności działania komisji konkursowej. Informacja o wynikach konkursu nie jest bowiem decyzją administracyjną, a jedynie aktem informacyjnym. Skarżąca nie mogła zatem skutecznie podważać całej procedury konkursowej na podstawie przepisów regulujących tę czynność.

Odnosząc się do twierdzeń skarżącej o naruszeniu przez komisję zasady równego dostępu do aktów prawnych, Sąd wyjaśnił, że sposób i tryb przeprowadzania konkursu na stanowisko referendarza sądowego określa rozporządzenie ministra sprawiedliwości z dnia 22 marca 2012 r. w sprawie przeprowadzenia konkursu na stanowisko referendarza sądowego (Dz. U. 2023 poz. 2546). Zgodnie z jego przepisami, konkurs jest przeprowadzany w formie pisemnej w postaci testu jednokrotnego wyboru, obejmującego 60 pytań z różnych dziedzin prawa oraz trzech kazusów, których rozwiązanie polega na opracowaniu projektu postanowienia wraz z uzasadnieniem - po jednym z zakresu prawa cywilnego, postępowania wieczystoksięgowego oraz prawa karnego. W trakcie tej części konkursu komisja ma obowiązek zapewnić uczestnikom dostęp do aktów prawnych. Konkurs wygrywa osobę, która uzyskała najwyższą liczbę punktów, kwalifikującą do zatrudnienia. Z przepisów rozporządzenia nie wynika jednak w jakiej ma to nastąpić formie – elektronicznego systemu informacji prawnej czy w formie tradycyjnej tj. papierowych zbiorów tekstów ustaw. Należy zatem wnosić, że zależy to od możliwości technicznych sądu, który przeprowadza konkurs.

Czytaj w LEX: Granice przekazywania kompetencji referendarzom sądowym w postępowaniu sądowoadministracyjnym > >

 

Procedury konkursowe muszą być przejrzyste

Z informacji prezesa sądu wynikało, że wszyscy kandydaci mieli zapewniony równy dostęp zarówno do papierowych aktów prawnych, jak i do systemu LEX. Liczba stanowisk komputerowych z dostępem do LEX była wystarczająca dla wszystkich uczestników konkursu, w tym sensie, że każdy mógł z niego w dowolnej chwili skorzystać. W szczególności nie odnotowano sytuacji, aby którykolwiek z kandydatów nie mógł skorzystać z tekstu aktu prawnego udostępnionego w systemie informatycznym. Sama skarżąca też nie wskazywała takiej okoliczności i nie stawiała takiego zarzutu.

Faktem jest, że system LEX stanowi bazę danych w której teksty aktów prawnych stanowią tylko jeden z elementów. Użytkownik może skorzystać również z komentarzy, linii orzeczniczych, wzorów dokumentów i szeregu innych narzędzi ułatwiających pracę prawnika. Komisja nie mogła też zablokować dostępu do nich. Można by zatem rozważać, czy któryś z kandydatów nie naruszył zasad konkursu i zapoznał się z treścią komentarzy czy orzeczeń. Jednak stawianie takiej hipotezy jako podstawy zarzutu jest niewystarczające by uznać, że faktycznie doszło do naruszenia przepisów, które wskazywały na przebieg konkursu. Również w tym przypadku ani komisja nie odnotowała w protokole takiego zdarzania, ani skarżący w trakcie konkursu, jak też bezpośrednio po jego zakończeniu, nie informował, aby taka sytuacja miała miejsce.

Sąd przyznał skarżącemu rację, że procedury konkursowe muszą być przejrzyste i zgodne z przepisami prawa. Jednocześnie podkreślił, że skuteczne kwestionowanie wyników konkursu wymaga wskazania konkretnych naruszeń i ich wpływu na wynik, a nie jedynie teoretycznych możliwości, że jakieś nieprawidłowości mogły mieć miejsce.

Wyrok WSA w Olsztynie, sygn. II SA/Ol 703/24

Sprawdź również w LEX: Skarga na orzeczenie referendarza sądowego w sądowym postępowaniu egzekucyjnym > >