To stanowisko stoi w sprzeczności z ocenami organów Unii Europejskiej i większości ekspertów w Polsce. - Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE są wiążące i nie mogą być podważane przez sądy krajowe, nawet te konstytucyjne - oświadczył w czwartek unijny komisarz sprawiedliwości Didier Reynders. Zapowiedział, że Komisja będzie z uwagą przyglądała się sytuacji w SN, a on nie zawaha się przed poproszeniem kolegium KE o podjęcie odpowiednich środków, gdyby postanowienie Trybunału w sprawie Izby Dyscyplinarnej nie zostało wykonane. - Musi być pełne wdrożenie orzeczeń TSUE. Wszędzie tak jest w państwach członkowskich - oświadczył komisarz. 

Więcej: Komisarz UE ostrzega Polskę przed niewykonaniem wyroku TSUE>>

 

Chodzi o wydane 8 kwietnia br. orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości, który nakazał zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, ze względu na to, że została ona powołana przez nową Krajową Radę Sądownictwa, której instytucje UE i krytycy KRS zarzucają jej upolitycznienie. 

Czytaj: TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>

Nie można obecnie jednoznacznie stwierdzić, czy zostało ono wykonane. Wprawdzie pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf zarządziła wstrzymanie wszelkich spraw w Izbie Dyscyplinarnej i nakazała jej przekazanie akt do izb karnej i Pracy, ale prezes i sędziowie tej izby zdystansowali się od tych decyzji, a następnie skierowali pytanie do Trybunału Konstytucyjnego o status prawny postanowienia TSUE.  

Czytaj: SN: I prezes zabiera sprawy z Izby Dyscyplinarnej>>

Wspiera ich w tym wiceminister Marcin Warchoł, który jest doktorem habilitowanym nauk prawnych i pracownikiem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, ale jego opinia jest reprezentatywna dla całego rządu i stojącego za nim obozu władzy. Podobne stanowisko prezentowali już inni politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki, który także zapowiedział skierowanie do TK pytania, czy należy wykonywać postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE. -  Skierujemy zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, do jakiego stopnia TSUE może wydawać tego typu wyroki zabezpieczające - zapowiedział po ogłoszeniu przez Trybunał Sprawiedliwości postanowienia.

Całkowicie odmienne zdanie prezentuje I prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf, która stwierdziła, że niewykonanie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej może doprowadzić do kar finansowych i nierespektowania przez państwa UE wyroków polskich sądów. Według niej TK "absolutnie nie ma prawa do oceny postanowień Trybunału w Luksemburgu".

Czytaj: Prof. Gersdorf: Będą kary za niewykonanie postanowienia w sprawie Izby Dyscyplinarnej>>

Podobne stanowisko przedstawił w rozmowie z Prawo. pl prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Według niego TK  nie ma takich kompetencji. - To jest całkowicie sprzeczne z istotą i misją tej instytucji. Trybunał Konstytucyjny nie ma żadnej kompetencji, żeby orzekać w sprawie wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To jest poza kompetencjami i zadaniami Trybunału Konstytucyjnego, który powołany został do kontroli zgodności z konstytucją stanowionego prawa - powiedział. 

Czytaj: Prof. Zoll: TK nie może oceniać uchwał Sądu Najwyższego>>