Chodzi o nowelizację m.in. ustaw Prawo o ustroju sądów powszechnych i Prawo o prokuraturze przyjętą przez Sejm po ekspresowych pracach. Wprowadza zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz m.in. modyfikuje procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Przewiduje, że kwestionowanie statusu innych sędziów będzie traktowane jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, za co grozić będzie przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. W przypadku sędziów Sądu Najwyższego w grę wchodzi wyłącznie złożenie z urzędu. Znaczna część ustawy to zmiany dotyczące sędziowskiego samorządu, przedmiotem jego obrad "nie mogą być sprawy polityczne". 

 

Cena promocyjna: 51.6 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 129 zł


- Rzeczywistym celem regulacji nie jest w istocie "uporządkowanie zagadnień ustrojowych związanych ze statusem sędziego Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, wojskowych oraz administracyjnych, a także organów samorządu sędziowskiego oraz organów sądów" - jak deklaruje się w uzasadnieniu projektu ustawy, lecz rozwiązanie doraźnych przeszkód, które pojawiły się w orzecznictwie sądów polskich i europejskich na gruncie dotychczasowych przepisów, a które uniemożliwiają bądź utrudniają realizację zamysłów politycznych sprzecznych z Konstytucją RP, Europejską Konwencją Praw Człowieka i prawem Unii Europejskiej – napisał Adam Bodnar do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

Rozwiązania nieakceptowalne, kneblowanie sędziów 

Rzecznik przyznaje, że w nocy z 19 na 20 grudnia 2019 r. sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wprowadziła do jeszcze wówczas projektu wiele zmian. Ale - jak dodaje - jedynie w części uwzględniły one uwagi RPO z opinii dla Marszałek Sejmu z 18 grudnia 2019 r. Wiele z nich wprowadziło zaś rozwiązania, które pogłębiły wadliwość ustawy.

- Tym samym ustawa nadal przewiduje daleko idące, niekorzystne dla skutecznej ochrony praw obywatelskich, zmiany w ustawach sądowych, obejmujących sądy powszechne, Sąd Najwyższy, sądy wojskowe, sądy administracyjne, a także Krajową Radę Sądownictwa oraz prokuraturę. Przyjęto w niej rozwiązania wprowadzające nieakceptowalne z perspektywy prawa konstytucyjnego, międzynarodowego i europejskiego, instrumenty ingerowania w niezawisłość sędziowską oraz wolność słowa i zrzeszania się sędziów - wskazuje. 

Czytaj: Szef KRS: Polityk nie powinien orzekać, sędzia... zajmować się polityką>>

Sejm uchwalił ustawę o dyscyplinarkach dla sędziów>>
 

Wymienia też zaostrzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, co - jak dodaje - ma umożliwić prowadzenie postępowań nastawionych nie na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, lecz na dyscyplinowanie sędziów w celu przełamania ich oporu wobec forsowanych rozwiązań prawnych, naruszających zasady niezawisłości sędziów i niezależności sądów.

Naruszenie Konstytucji i praw obywatelskich

Rzecznik Praw Obywatelskich ocenia uchwaloną ustawę jednoznacznie negatywnie, jako naruszającą ustawę zasadniczą i łamiącą podstawowe zasady polskiego porządku prawnego, stojącą w sprzeczności ze zobowiązaniami Polski wobec Unii Europejskiej, godzącą w ochronę gwarantowaną Europejską Konwencją Praw Człowieka. 

- Wejście w życie ustawy, w uchwalonym przez Sejm kształcie, zakwestionuje w istocie uczestnictwo Polski w wymiarze prawnym w Unii Europejskiej i Radzie Europy, ostatecznie podda polskie sądy i polskich sędziów politycznej kontroli organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a co najważniejsze - drastycznie obniży poziom sądowej ochrony praw jednostek - podkreśla. 

 

Odnosi się też do tempa prac nad ustawą. - Żadne względy konstytucyjne nie uzasadniały takiego pośpiechu w uchwalaniu ustawy. Nie zostały one też wskazane w uzasadnieniu projektu ustawy - dodaje.