Obecnie istnieje możliwość ukarania organu administracyjnego, ale droga ku temu jest bardzo skomplikowana – strona musi kolejno: wnieść zażalenie do organu nadrzędnego, wnieść skargę na bezczynność do wojewódzkiego sądu administracyjnego, wezwać organ do wykonania wyroku uwzględniającego skargę na bezczynność w razie jego niewykonania przez organ, a na końcu wnieść skargę w przedmiocie wymierzenia organowi grzywny.
Nie tylko jest to niezwykle skomplikowana procedura, ale na dodatek wymaga ona od strony poszkodowanej przez opieszałość urzędników dobrej znajomości przepisów postępowania zarówno administracyjnego, jak i sądowo-administracyjnego. Projekt, nad którym pracuje Komisja „Przyjazne Państwo”, zakłada możliwość zasądzenia przez sąd grzywny na wniosek strony już na etapie rozpatrywania pierwszej skargi na bezczynność. Co ważne, grzywna taka nie mogłaby być umorzona, a jej zapłata odroczona lub rozłożona na raty.
- Ten pomysł może być jednym z lekarstw na opieszałość organów administracji. W systemie prawnym powinna istnieć instytucja zapewniająca w sposób efektywny możliwość zmobilizowania administracji do działania bez nieuzasadnionej zwłoki, a więc realizowania jednej z głównych zasad postępowania określonych jasno w kodeksie postępowania administracyjnego – mówi Adam Kwaśnik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich, która to organizacja w swoim stanowisku wyraziła poparcie dla proponowanych przez posłów zmian w przepisach. - Z praktyki wynika, że obecne rozwiązanie zapewnia ochronę tylko klientom administracji będącym wytrwałymi znawcami procedury – komentuje Adam Kwaśnik.