Chodzi o przepisy dotyczące kompetencji ministra sprawiedliwości do kształtowania składu sądu i zmiany jurysdykcji sędziego nawet bez jego zgody.

Decyzja ministra sprawiedliwości dotycząca zarówno delegowania, jak i odwołania sędziego z delegacji ma charakter całkowicie uznaniowy. Ustawa nie przewiduje opiniowania ani jakiejkolwiek innej formy współdecydowania organów władzy sądowniczej lub samorządu sędziowskiego.

Decyzja nie podlega również kontroli sądowej

 Takie przepisy dotyczące delegowania sędziów stały się instrumentem ingerencji władzy wykonawczej w niezawisłość sędziowską, w sferę  orzeczniczą  sądów, co wprost narusza konstytucyjną zasadę podziału władz, nieusuwalności i niezawisłości sędziów.

Obecny sposób wykorzystania delegacji ministra sprawiedliwości prowadzący do utrwalonych i wieloletnich zmian w składach sędziowskich narusza również  kompetencje Prezydenta RP i Krajowej Rady Sądownictwa jako jedynych organów władzy publicznej mających kompetencje konstytucyjne w procesie nominacyjnym sędziów.

 Celowość delegacji

U podstaw delegowania przez ministra sprawiedliwości sędziów do innego sądu leżą potrzeby racjonalnego wykorzystania kadr. Jednak Rada uważa, że delegowanie nie ma merytorycznych podstaw, gdyż można tę kwestię załatwić poprzez postępowania konkursowe. Rada uważa, że delegacje są nieuzasadnioną próbą wpływania na sędziów i są sprzeczne z wolnością podejmowania pracy.