Jak informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Europejska Grupa Finansowa Council we Wrocławiu była pośrednikiem kredytowym, który działała pod marką Personal Finanse w ok. 50 miejscowościach w Polsce. Ofertę kierował do konsumentów, którzy mieli trudności z pożyczeniem pieniędzy w innych instytucjach finansowych. Urząd wszczął postępowanie przeciwko EGF Council w grudniu 2016 r. i ostrzegał przed działaniami tej spółki. Działania zostały podjęte po skargach konsumentów.
- Pracownicy EGF Council manipulowali informacjami przekazywanymi konsumentom, ponieważ kierowali się chęcią zysku. Nakłaniali ich do tego, żeby jednak pożyczyli więcej pieniędzy niż byli w stanie spłacać. Efekt był taki, że klient popadał w jeszcze większe problemy finansowe. Te praktyki były bardzo niekorzystne dla konsumentów, dlatego nałożyliśmy wysoką karę – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK stwierdził, że pośrednik finansowy EGF Council m.in.: Jeden z konsumentów pisał: Powiedziała, że najlepszym kredytem dla mnie jest kredyt na kwotę 27.879,01 zł z ratą 600 zł miesięcznie, ale żebym się nie przejmował, bo nie muszę wykorzystać całości pieniędzy, że mogę zrobić tak, że wypłacam 6.000 zł (to kwota, którą potrzebowałem), 6.673,80 (dla nich w formie opłaty), a pozostałe ok. 15.000,00 mogę oddać do banku i wtedy ona zrobi tak, że rata miesięczna będzie 100 zł przez 72 miesiące. 2. Nakłaniał konsumentów bez zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązań za pośrednictwem osoby trzeciej, opisywanej jako osoba uwiarygodniająca, wspomagająca gwarant, żyrant. 3. Nie informował klientów o kosztach pośrednictwa finansowego podczas zawierania umowy. Wszystkie zakwestionowane przez UOKiK praktyki opisane są w decyzji Urzędu. Nałożona kara wyniosła ponad 6,3 mln zł. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu. UOKiK informuje przy okazji, że w sprawie działań Europejskiej Grupy Finansowej Council S.A. śledztwo prowadzi też Prokuratura Regionalna we Wrocławiu (sygn. RP I Ds.41.2016).
1. Oferował konsumentom kredyty, które nie odpowiadały ich potrzebom ani możliwościom spłaty.
Konsumenci otrzymywali ofertę znacznie przekraczającą zgłaszane zapotrzebowanie. Mieli wątpliwości, ale przedstawiciele EGF Council zapewniali ich, że oferta jest korzystna, bo nadwyżkę będzie można zwrócić do banku, jest to część szerszego planu zmierzającego do wyczyszczenia historii kredytowej, czy polepszenia zdolności kredytowej.
Pracownicy EGF Council zapewniali konsumentów, że po pewnym czasie zobowiązanie zostanie na nich przeniesione. Tymczasem, zgodnie z prawem, przejęcie długu wymaga zgody wierzyciela. Nie można mieć pewności, że bank na to się zgodzi. Konsument poinformował urząd o tym, że: Zażądano poręczyciela więc się zgłosiłem. Przy podpisywaniu umowy z pośrednikiem okazało się, że kredyt jest na mnie i to na kwotę 27 434,44 zł na 96 miesięcy, łącznie do spłaty 67 265,86 zł.
Konsumenci byli zaskoczeni wysokością wynagrodzenia, jakie mieli zapłacić. Jeden z konsumentów informował o tym, że: (…) Chciałem napomnieć, że za każdym razem pytałem się tej Pani, dlaczego jest taka duża suma kredytu, gdyż ja chciałem wziąć kredyt tylko w wysokości 10.000 zł. Ta Pani odpowiedziała mi, że ja to 10.000 zł dostanę, a resztę mam przelać na to nieznane mi konto, ponieważ chce na tym zarobić pośrednik i bank.