Opinię taką komisarz wygłosił podczas spotkania z unijnymi korespondentami w Brukseli. - Codziennie decydujemy o nowych projektach, w sprawie systemów kolejowych, renowacji centrów miast, programów badawczych. Czasami mamy problemy, orientujemy się, że jest korupcja i musimy prosić o zwrot pieniędzy. Jeśli jest dyskusja w tej sprawie z krajem członkowskim, regionem, czy lokalnymi władzami lub instytucją badawczą, to sprawa może trafić do sądu. Z tego powodu potrzebujemy obiektywnych, niezależnych sądów. Potrzebujemy sądów, które nie są zależne od rządu - mówił.
Jak podkreślił, z tego powodu równolegle do projektu wieloletniego budżetu Komisja Europejska przedstawiła propozycję prawną, która mówi o tym, że jeśli zobowiązanie do przestrzegania praworządności nie jest przestrzegane, będzie blokowane całkowicie lub częściowo finansowanie unijnych programów.
Komisarz przypomniał, że do uruchomienia sankcji nie będzie potrzebna jednomyślność w Radzie UE. Głosowania będą się odbywać na zasadzie tzw. odwróconej większości kwalifikowanej: decyzja KE zostanie uznana za przyjętą, jeśli głosujący nie odrzucą jej odpowiednią większością głosów, co uniemożliwi zastosowanie ewentualnego weta. - Również przyjęcie propozycji legislacyjnej w tej sprawie wymagać będzie większości kwalifikowanej wśród państw członkowskich, a nie jednomyślności, tak jak to jest w przypadku wieloletniego budżetu - powiedział Guenther Oettinger.