Sejm pracuje właśnie nad zmianą budżetu na przyszły rok. I jeśli zatwierdzi wyższe budżety dla instytucji, które nie spełniają wymogów konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny czy Krajowa Rada Sądownictwa, to weźmie udział w nielegalnej procedurze.
Taką tezę postawili nawet posłowie opozycji PiS. Na komisji sejmowej podpowiadali wręcz prowokacyjnie: Po co nadal finansujemy nielegalne instytucje? Najlepiej w ogóle do nich nie dopłacać i zagłodzić!
Szkopuł w tym, że podwyżki dla tych działających na zamówienie polityczne organów są zaplanowane nie przez rząd, a przez nie same. Otóż wydatki Trybunału Konstytucyjnego w 2025 roku mają wzrosnąć o 11 proc. w stosunku do tego roku. Choć jego aktywność sprowadza się do wydawania zabezpieczeń i wydaje on 70 proc. mniej orzeczeń niż TK pod przewodnictwem prezesa Rzeplińskiego.
Z kolei Krajowa Rada Sądownictwa, cały czas wprowadzająca do systemu neo-sędziów, ma zwiększyć budżet o 6,4 proc.
Owszem, rząd chce przyciąć wydatki o 200 mln zł dla 16 instytucji, w tym i należących do wymiaru sprawiedliwości. Nawet szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek powiedział, że finansowanie podmiotów, których legalność została podważona orzecznictwem międzynarodowych trybunałów, nie ma uzasadnienia. Stwierdził, że rekomendacja rządu jest taka, by na etapie parlamentarnych prac nad budżetem "skorygować" budżety instytucji takich jak TK oraz KRS.
Biuro Legislacyjne Sejmu, póki co, pozytywnie jednak opiniuje przedstawione budżety TK i KRS.
W trakcie omawiania poszczególnych części budżetu wiceszef komisji sprawiedliwości Patryk Jaskulski wnioskował o negatywne zaopiniowanie finansowania trzech spornych organów - SN, TK i KRS. Argumentował, że Sąd Najwyższy w składzie z neo-sędziami nie jest sądem ustanowionym zgodnie z ustawą, tym samym nie daje on ludziom gwarancji orzekania przez niezawisły i niezależny sąd - podkreślił poseł Jaskulski.
Tej tendencji zdaje się sprzyjać wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Postuluje zamrożenie Krajowej Rady Sądownictwa. Do czasu przyjęcia nowej ustawy, "do czasu powołania jej zgodnie ze składem, którego oczekuje od nas Konstytucja". Czyli członkowie KRS nie mogą być wybierani przez Sejm – powiedziała, wiedząc, że każda nowelizacja będzie wetowana przez prezydenta. Czy myśli też o zamrożeniu finansowym?
Trzeba jednak pamiętać, że zamrożenie finansów Rady i Trybunału oznaczałoby jednak nie tylko brak diet dla członków tych gremiów, ale także – cięcia etatów dla pracowników obsługi. I brak dodatkowego wynagrodzenia dla senatorów i posłów, którzy zasiadają w Radzie. Co więcej, cięcia budżetowe w Trybunale Konstytucyjnym dotykać będą sędziów w stanie spoczynku, którym wypłaca się z tej puli wynagrodzenia – również byłych prezesów, którzy niezależności Trybunału zawsze bronili.
Cena promocyjna: 75.6 zł
|Cena regularna: 84 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 84 zł