Przepis nakazujący sądowi zastosowanie środka zapobiegawczego - np. aresztu - wobec osób, którym zarzuca się czyn chuligański jest niezgodny z konstytucją - orzekł 7 października 2008r.  Trybunał Konstytucyjny. To kolejny krok w porządkowaniu prawa po rozbuchanej aktywności legislacyjnej poprzedniego rządu i ministra Zbigniewa Ziobro. Wyrok TK sugeruje, że można się spodziewać kolejnych takich "porządkowych" działań.

Rozpatrując pytanie prawne warszawskiego sądu rejonowego o przepisy dotyczące postępowania karnego w trybie przyspieszonym, Trybunał podkreślił, że "samoistna zasada" stosowania aresztu w takich sprawach kłóci się z innymi przepisami Kodeksu postępowania karnego, określającymi, kiedy sąd może ograniczyć wolność
podejrzanego lub go jej pozbawić. Zakwestionowany przepis jest sprzeczny z przepisami art. 31 konstytucji dotyczącymi ochrony praw obywatela - stwierdził TK.

Zdaniem Trybunału obligatoryjne zastosowanie aresztu w przypadku czynu chuligańskiego wyklucza zastosowanie przepisów Kodeksu postępowania karnego stanowiących, że areszt nie może być stosowany, jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą poniżej roku więzienia, chyba że sprawcę ujęto na gorącym uczynku.

To jeden z przepisów wprowadzonych do Kodeksu za rządów Zbigniewa Ziobro przy okazji wprowadzania tzw. sądów 24-godzinnych. Już na etapie prac nad projektem nowelizacji rozwiązanie to było krytykowane jako nie pasujące do całego ustawodawstwa karnego. Poważne autorytety wskazywały też, że będzie ono niezgodne z Konstytucją.  Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w pełni potwierdził te zastrzeżenia. Szkoda więc, że autorzy tych zmian nie chcieli słuchać profesorów prawa, sędziów, adwokatów i publicystów, którzy gorąco odradzali im takie zmiany.

Podobny los może spotkać też parę innych wprowadzonych wtedy zmian w prawie karnym. Zadający TK pytanie prawne Sąd Rejonowy dla Warszawy
Śródmieścia wyraził także wątpliwości do przepisów o obligatoryjnym zatrzymaniu sprawców drobnych przewinień, kwestionował też przepisy o postępowaniu przyspieszonym z punktu widzenia konstytucyjnego prawa do wyboru obrońcy. Trybunał umorzył postępowanie w odniesieniu do tych wątpliwości, z powodu "ogólnego i abstrakcyjnego" zarzutu ich niekonstytucyjności oraz braku związku z konkretną sprawą, ponieważ TK  może rozpatrywać pytanie prawne tylko wtedy, gdy od odpowiedzi na to pytanie zależy rozstrzygnięcie postępowania toczącego się przed sądem, który pytanie skierował.

Wątpliwości te nie zostały teraz rozpatrzone, ale jeśli jakiś sąd skieruje je do TK w związku z konkretnymi postępowaniami, o co przecież nietrudno, to jest spore prawdopodobieństwo uznania tych przepisów za niekonstytucyjne.