TK rozpatrywał skargę Rzecznika Praw Obywatelskich, który podnosił, że choć MSZ może wydać rozporządzenie określające szczegółowy tryb postępowania przed konsulem, to przez 14 lat z tej możliwości nie skorzystało. Od połowy lat 80. XX w. wciąż w tej kwestii obowiązuje zarządzenie, czyli akt prawny, który zgodnie z obecną konstytucją powinien mieć charakter wewnętrzny i obowiązywać tylko jednostki organizacyjnie podległe organowi wydającemu ten akt.
Czytaj: RPO: konsulowie działają niekonstytucyjnie>>>
RPO zakwestionował też przepis ustawy o funkcjach konsulów, który upoważniał MSZ do wydania rozporządzenia. Jak dowodził Rzecznik, akt wykonawczy nie może regulować kwestii, które w ogóle nie zostały uregulowane w ustawie, w tym wypadku - trybu postępowania przed konsulem. Nie można więc mówić, że rozporządzenie wykonuje ustawę.
Reprezentujący we wtorek ministerstwo przed Trybunałem wiceszef MSZ Artur Nowak-Far mówił, że wniosek RPO jest zasadny. Prosił jednak TK o odroczenie utraty mocy zaskarżonych przepisów na rok.
Również przedstawiciel Prokuratora Generalnego, który występuje w każdej sprawie toczącej się przed Trybunałem, stał na stanowisku, że zarządzenie i przepis ustawy są niezgodne z konstytucją. Podobne stanowisko prezentował poseł Ryszard Kalisz (niezrzeszony), który reprezentował Sejm.
TK przychylił się do wniosku RPO. Odnośnie oceny artykułu ustawy upoważniającego szefa MSZ do wydania rozporządzenia punktem wyjścia do oceny była - jak wyjaśniła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Maria Gintowt-Jankowicz - odpowiedź na pytanie, czy treści przekazane do uregulowania mogą być regulowane w akcie rangi podustawowej. "Ani w zaskarżonym przepisie, ani w innych postanowieniach tej ustawy nie ma wskazówek co do zasad kształtowania trybu postępowania przed tym organem. Ten całkowity brak wytycznych przesądza o niekonstytucyjności upoważnienia do wydania rozporządzenia" - powiedziała Gintowt-Jankowicz.
Z kolei zarządzenie zostało uznane za niekonstytucyjne, ponieważ jego przepisy stanowią podstawę prawną decyzji i innych rozstrzygnięć dotyczących osób fizycznych i prawnych. "Postanowienia aktu wewnętrznie obowiązującego nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec podmiotów indywidualnych - obywateli, cudzoziemców, osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych. Prawodawca, chcąc unormować sytuację prawną tych podmiotów, musi uczynić to w drodze aktu normatywnego stanowiącego źródło prawa powszechnie obowiązującego" - powiedziała sędzia. Jak dodała, niezgodność zarządzenia z konstytucją jest niewątpliwa.
Trybunał stwierdził jednocześnie, że obowiązywanie zaskarżonego zarządzenia przez blisko 14 lat musi budzić sprzeciw. "Szczególnie krytycznie w kontekście standardów konstytucyjnych należy ocenić fakt, że zakwestionowane zarządzenie dotyczy praw podmiotowych obywateli, takich jak prawo do opieki ze strony RP oraz prawo do dwuinstancyjnego postępowania" - wyjaśniła Gintowt-Jankowicz.
Trybunał zdecydował, że zakwestionowane przepisy stracą moc obowiązującą po 12 miesiącach od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Uzasadniono to koniecznością zapewnienia ciągłości w postępowaniach konsularnych. TK wziął też pod uwagę trwające w MSZ prace nad ustawą Prawo konsularne, która ma zastąpić ustawę o funkcjach konsulów.
Projekt Prawa konsularnego trafił do uzgodnień międzyresortowych wiosną. Jego przygotowanie MSZ tłumaczyło przede wszystkim wątpliwościami konstytucyjnymi, które budziły dotychczasowe rozwiązania, w tym regulowaniem w zarządzeniu ministra zagadnień, które stanowią podstawę decyzji wobec obywateli.
Wtorkowy wyrok TK jest ostateczny. (PAP)