Oburzenie członków palestry wzbudziło postanowienie z 18 listopada 2014 r. wydane przez Stanisława Biernata, sędziego Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt Ts 263/13). Rozpoznawał on skargę konstytucyjną adwokat dr Magdaleny Matusiak-Frącczak. Prawniczka wskazywała m.in., że niezmieniana od 12 lat wysokość minimalnych stawek adwokackich, w tym za prowadzenie spraw z urzędu z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, jest rażąco niska i nie odzwierciedla nakładu pracy pełnomocnika.
Więcej: Skarga ws. stawek za urzędówki trafiła do TK>>>
W odpowiedzi TK wskazał, że adwokaci i radcy świadczący pomoc prawną realizują misję społeczną. A z art. 17 konstytucji stanowiącego, że zawody zaufania publicznego mogą tworzyć samorządy zawodowe, „można wnosić o pewnych obowiązkach publicznoprawnych ciążących na członkach korporacji radców prawnych (adwokatów) i istotnej roli zawodów prawniczych w procesie wymiaru sprawiedliwości”. To zaś oznacza, że wraz ze Skarbem Państwa powinny one ponosić ciężar udzielania pomocy prawnej osobom, których ze względu na sytuację materialną na nią nie stać. Między innymi ta argumentacja zaważyła na tym, że sędzia Biernat odmówił nadania dalszego biegu skardze jako oczywiście bezzasadnej.
Na reakcję adwokatury nie trzeba było długo czekać. – Do trybunału wpłynęły właśnie cztery zażalenia na to postanowienie. Wnosimy w nich o jego uchylenie i przekazanie mojej skargi do łącznego rozpoznania ze sprawą SK 25/14, którą wniósł adwokat Łukasz Supera, a która również dotyczy stawek – informuje adwokat Magdalena Matusiak-Frącczak.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna