Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Portugalii, która w 2007 r. została skazana przez portugalski sąd karny za pomniejsze przestępstwo. Skarżąca odwołała się od wyroku. Sprawa ostatecznie trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który w wyroku z 5 lipca 2011 r. orzekł naruszenie prawa do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka. Krajowy sąd apelacyjny nie przesłuchał skarżącej osobiście w postępowaniu odwoławczym mimo wątpliwości co do jej poczytalności, co zdaniem Trybunału przesądziło o naruszeniu formalnoprawnych gwarancji art. 6 ust. 1. Na tej podstawie skarżąca wniosła o wznowienie pierwotnego postępowania - bezskutecznie.

Portugalski Sąd Najwyższy odmówił wznowienia postępowania, ponieważ uznał, że brak przesłuchania skarżącej przez sąd apelacyjny w pierwotnym postępowaniu nie podlega zaskarżeniu, a z merytorycznego punktu widzenia sporny wyrok sądu krajowego nie budzi wątpliwości. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła, iż brak wznowienia postępowania mimo wydania wyroku Trybunału w Strasburgu stwierdzającego jego wadliwość stanowił kolejne naruszenie prawa do rzetelnego procesu skarżącej z art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał tym razem nie zgodził się ze skarżącą i nie uznał podniesionego naruszenia.

Trybunał wskazał, iż krajowy Sąd Najwyższy, badając nową skargę na naruszenie gwarancji rzetelnego procesu wniesioną przez skarżącą, przeprowadził ponowną merytoryczną analizę szeregu aspektów związanych z brakiem przesłuchania skarżącej przez sąd odwoławczy w pierwotnym postępowaniu oraz konsekwencji tego braku dla skuteczności prawnej jej skazania. W wyniku tejże analizy portugalski SN doszedł do wniosku, że pierwotny wyrok sądu odwoławczego nie był niezgodny z wyrokiem Trybunału Praw Człowieka z 5 lipca 2011 r., samo skazanie skarżącej nie budzi szczególnych wątpliwości, a zatem wyrok ten zasługuje na utrzymanie w mocy: proceduralna nieprawidłowość stwierdzona przez Trybunał w Strasburgu nie była wystarczająco poważna, aby uznać tenże wyrok skazujący za wadliwy. W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia portugalski SN odniósł się do wszystkich argumentów skarżącej i stwierdził, że w świetle przepisów krajowego kodeksu postępowania karnego stwierdzenie nieprawidłowości proceduralnej w postępowaniu nie daje automatycznie prawa do wznowienia tego postępowania.

Zdaniem Trybunału, wykładnia prawa dokonana przez najwyższą portugalską instancję sądową - skutkująca ograniczeniem liczby przesłanek uzasadniających wznowienie postępowania lub uzależniająca wszczęcie postępowania od decyzji właściwego organu sądowego - nie jest arbitralna lub nieuzasadniona. Jest ona też zgodna z orzecznictwem samego Trybunału, zgodnie z którym Konwencja nie gwarantuje prawa do wznowienia postępowania, a stwierdzenie naruszenia gwarancji rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 niekoniecznie musi stanowić trwałą sytuację sprzeczności z prawem. Innymi słowy, usterka proceduralna w postępowaniu sądowym niekoniecznie musi oznaczać stan niezgodności z prawem samego wyroku, który został wydany po przeprowadzeniu takiego postępowania.

Jak wskazywał Trybunał - wznowienie postępowania w przypadku stwierdzenia jego niezgodności z Konwencją jest najlepszym sposobem naprawienia naruszenia praw podstawowych osoby skarżącej, lecz nie jest to sposób jedyny, wyłączny lub konieczny. Wykonanie wyroku Trybunału nie musi oznaczać wznowienia postępowania krajowego: państwo cieszy się marginesem uznania w tej mierze, a w ostatecznym rozrachunku liczy się naprawienie naruszenia prawa podstawowego, czy to w formie wznowienia postępowania, czy w inny sposób. Wznowienie postępowania jest pożądane, lecz niekonieczne, a ostateczna decyzja należy do sądu krajowego, po uwzględnieniu okoliczności danej sprawy. Brak wznowienia postępowania nie doprowadził do rażącego pokrzywdzenia skarżącej i odmówienia jej sprawiedliwości: sąd krajowy zbadał jej argumenty i odniósł się do nich merytorycznie, wyrokując w ramach przysługującego mu marginesu uznania. Kwestia naruszenia prawa do rzetelnego procesu została należycie zbadana, z uwzględnieniem sentencji wcześniejszego wyroku Trybunału w sprawie skarżącej. Wyrok Trybunału z 5 lipca 2011 r. został zatem wykonany, a nowego naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji nie było.

Powyższe rozważania są istotne z perspektywy art. 540 § 3 polskiego kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym postępowanie wznawia się na korzyść oskarżonego, gdy "potrzeba taka wynika z rozstrzygnięcia organu międzynarodowego działającego na mocy umowy międzynarodowej ratyfikowanej przez Polskę". W przypadku rozstrzygnięć Europejskiego Trybunału Praw Człowieka można więc uznać, iż co do zasady "potrzeba" wznowienia pojawia się w przypadku wydania wyroku Trybunału stwierdzającego naruszenie prawa osoby skarżącej do rzetelnego procesu karnego, chyba że stwierdzone naruszenie nie miało de facto wpływu na wydane orzeczenie i mogło zostać naprawione w inny sposób. Z sytuacją taką będziemy mieli przede wszystkim do czynienia wówczas, gdy usterki pierwotnego postępowania sądowego były niewielkie i odnosiły się przede wszystkim do proceduralnych gwarancji rzetelnego procesu, a z okoliczności sprawy wynika, że wydany wyrok merytorycznie zasługuje na utrzymanie w mocy. Niemniej jednak nawet wówczas decyzja w tej sprawie nie może być arbitralna i nieuzasadniona. Sąd, odrzucając wniosek o wznowienie postanowienia, musi w uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia odnieść się do wyroku Trybunału i wykazać, iż został on wykonany (a stwierdzone naruszenie prawa konwencyjnego naprawione) pomimo braku wznowienia postępowania.

Moreira Ferreira przeciwko Portugalii (nr 2) - wyrok Wielkiej Izby ETPC z dnia 11 lipca 2017 r., skarga nr 19867/12.
 

-----------------------------

* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.