W tym roku, konkretnie 3 kwietnia, minął termin wnoszenia skarg nadzwyczajnych w tzw. starych sprawach. Miał upłynąć 3 kwietnia 2021 r., ale prezydent Andrzej Duda przedłużył go o kolejne trzy lata. Budziło to spore wątpliwości - nie tylko wśród prawników, którzy podnosili, że stare orzeczenia nie powinny być wzruszane w nieskończoność. Takie uregulowanie powodowało bowiem "zamrożenie" akt w sądowych archiwach, które i tak pękają w szwach. Skarga nadzwyczajna - przypomnijmy - została wprowadzona ustawą o Sądzie Najwyższym z 3 kwietnia 2018 r. W ciągu ostatnich 5 lat wniesiono ich ponad 2100. Załatwiono natomiast 1310. Najaktywniej Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN orzekała w 2021 r., bo rozpoznała 569 skarg nadzwyczajnych, natomiast osłabiła prace w 2023 r., gdyż rozpoznała tylko 200 skarg. A w tym roku, do kwietnia zaledwie - 24.

Instytucja budziła wątpliwości od samego początku, a pogłębił je wyrok ETPCz z 23 listopada 2023 r. w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Trybunał stwierdził, że skarga nadzwyczajna jest bardzo wątpliwa również z punktu widzenia standardów międzynarodowych. Wskazał przy tym na uprawnienie Prokuratora Generalnego, który piastuje stanowisko z politycznego nadania, a zarazem wywiera wpływ na sądy oraz na wyłączną kompetencję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do rozpatrywania skarg nadzwyczajnych.

Czytaj: Skarga nadzwyczajna do likwidacji – zadanie dla komisji kodyfikacyjnych >>

Kto może wnosić skargę nadzwyczajną?

Przypomnijmy, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub sądu wojskowego kończącego postępowanie w sprawie może być wniesiona skarga nadzwyczajna, o ile: orzeczenie narusza zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji lub orzeczenie w sposób rażący narusza prawo przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, lub zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego - a orzeczenie nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia.

Skargę nadzwyczajną może wnieść Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz, w zakresie swojej właściwości, Prezes Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznik Finansowy, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wnosi się ją - poza sprawami starymi - w terminie pięciu lat od dnia uprawomocnienia się zaskarżonego orzeczenia, a jeżeli od orzeczenia została wniesiona kasacja albo skarga kasacyjna - w terminie roku od dnia ich rozpoznania. Niedopuszczalne jest uwzględnienie skargi nadzwyczajnej na niekorzyść oskarżonego wniesionej po upływie roku od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, a jeżeli od orzeczenia została wniesiona kasacja albo skarga kasacyjna - po upływie sześciu miesięcy od dnia jej rozpoznania.

Co istotne:

  • od tego samego orzeczenia w interesie tej samej strony skarga nadzwyczajna może być wniesiona tylko raz;
  • skargi nadzwyczajnej nie można oprzeć na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznawania skargi kasacyjnej lub kasacji przyjętej do rozpoznania przez Sąd Najwyższy;
  • skarga nadzwyczajna nie jest dopuszczalna od wyroku ustalającego nieistnienie małżeństwa, orzekającego unieważnienie małżeństwa albo rozwód, jeżeli choćby jedna ze stron po uprawomocnieniu się takiego orzeczenia zawarła związek małżeński, oraz od postanowienia o przysposobieniu;
  • skarga nadzwyczajna nie jest dopuszczalna w sprawach o wykroczenia i wykroczenia skarbowe.

Co więcej, w 2022 r. weszła w życie nowelizacja procedury cywilnej, na mocy której wydanie dziecka na podstawie Konwencji haskiej może zostać wstrzymane do czasu rozpatrzenia skargi kasacyjnej i właśnie nadzwyczajnej.

Czytaj: Kończy się termin wnoszenia skarg nadzwyczajnych w "starych sprawach >>

MS się skłania do likwidacji, Komisja pracuje

Już w kwietniu br. ze strony MS płynęły sygnały, że "raczej skłania się do rezygnacji" z instytucji skargi nadzwyczajnej. Mówił o tym w mediach m.in.  wiceminister sprawiedliwości sędzia Dariusz Mazur, wskazując, że "orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 23 listopada 2023 r. pokazało, że skarga nadzwyczajna jest bardzo wątpliwa również z punktu widzenia standardów międzynarodowych".

 

Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller

Paweł Wiliński, Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska

Sprawdź  

Prof. Krystian Markiewicz przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej, w rozmowie z Prawo.pl, zapowiedział że jesienią będzie gotowy projekt regulujący kwestie wynikające z wyroku pilotażowego Wałęsa przeciwko Polsce - status neo-sędziów, ale też m.in. nowe izby Sądu Najwyższego i skargę nadzwyczajną.

Dopytywany, czy to oznacza likwidację tej instytucji zaznacza, że decyzja jeszcze przed Komisją. - Mówimy tu o bardzo istotnych zmianach. To zresztą pokaże, jaki jest stosunek Polski do wyroków Trybunału w Strasburgu, czy podchodzimy do nich poważnie, czy tak jak dotychczas - podsumował.

Instytucja chybiona, mogła być stosowana instrumentalnie

Adwokatka Katarzyna Wiśniewska współpracująca z Fundacją Wolne Sądy, ekspertka w dziedzinie postępowań przed ETPCz, wskazuje, że skarga nadzwyczajna miała dopełnić polskich system i być rozwiązaniem dla osób, które zostały dotknięte niesprawiedliwymi niezgodnymi z prawami człowieka orzeczeniami. - ETPCz w wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce zwrócił jednak uwagę na jej stosowanie, wskazując, że mogła być stosowana instrumentalnie w poszczególnych sprawach. Dlatego pojawia się pytanie, w jakim kierunku, w związku z tym wyrokiem, powinno pójść prawodawstwo - mówi.

Sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie uważa, że już sama idea skargi nadzwyczajnej jest "trochę chybiona". Przyznaje przy tym, że są w obiegu prawnym rozstrzygnięcia, które w sposób oczywisty są sprzeczne porządkiem prawnym czy zdrowym rozsądkiem.

- Może jednak sposobem rozwiązania tej sytuacji byłoby racjonalne rozszerzenie podstaw wznowienia postępowania tak w procedurze karnej, jak i cywilnej, co pozwoliłoby na wyeliminowanie takich rozstrzygnięć z obrotu prawnego - mówi. I dodaje, że dzięki temu nie byłoby zagrożenia instrumentalnego wykorzystywanie skargi nadzwyczajnej.

Na jeszcze jedną kwestie zwraca uwagę dr Marcin Szwed, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jego zdaniem można by rozważyć zmianę modelu skargi konstytucyjnej. Jak wyjaśnia, obecnie jest on bardzo wąski, można skarżyć jedynie akt normatywny. Być może - zaznacza - powinien być szerszy i obejmować także możliwość zaskarżenia stosowania prawa. - To by oczywiście wymagało odbudowy Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście skargę nadzwyczajną w świetle orzeczenie ETPCz można by w jakiś sposób doregulować, np. pozbawić Prokuratora Generalnego możliwości jej wnoszenia. Pytanie, czy ma to sens, czy nie lepiej się skupić na zwiększeniu efektywności tych instrumentów, które mamy jak np. skarga kasacyjna, wznowienie postępowania - podsumowuje.