Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za sprzeczne z prawem i rażąco naruszające interes konsumenta zapisy we wzorcach umów m.in. z zakresu handlu elektronicznego, w myśl których sądem właściwym do rozstrzygania sporów jest sąd właściwy dla siedziby sprzedawcy bądź usługodawcy. Zatem ewentualny spór - niezależnie od tego, która ze stron by go wytoczyła - miałby trafić wyłącznie do sądu o właściwości wskazanej w umowie przez przedsiębiorcę.

 

Kwestionowane zapisy ograniczają prawo strony do skorzystania z wyboru pomiędzy właściwością ogólną (art. 27 k.p.c. i nast.) a przemienną (art. 31 k.p.c.). Zgodnie z art. 33 k.p.c., sprawę przeciwko przedsiębiorcy można wytoczyć przed sąd właściwy ze względu na siedzibę zakładu głównego lub siedziby oddziału (jeśli sprawa jest związana odpowiednio: z działalnością siedziby głównej lub oddziału).

Zgodnie z obowiązującym prawem, strona (i konsument, i przedsiębiorca) może również wytoczyć powództwo przed sądem właściwym według miejsca zamieszkania pozwanego (art. 27 k.p.c.) czy też przed sąd miejsca wykonania umowy (art. 34 k.p.c.).

Warto tu dodatkowo podkreślić, że konsument nie miał wpływu na brzmienie skarżonych klauzul - zostały mu one z góry narzucone.

Uprawnienia konsumenckie wynikające z podstawowych zasad dotyczących właściwości sądowej są nagminnie ograniczane w umowach, czego dowodzi już sam fakt, że aż pięć klauzul trafiło do rejestru jednego dnia - 18 stycznia br., pod nr 6768-6771 oraz nr 6774. Jeden z zakazanych zapisów umownych był stosowany przez podmiot gospodarczy mający w nazwie "Porady prawne".

 

Opracowanie: Małgorzata Sowa-Grajewska

Źródło: UOKiK

LEX Navigator Postępowanie Cywilne
Artykuł pochodzi z programu LEX Navigator Postępowanie Cywilne
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami