Otrzymanie nominacji potwierdziła w rozmowie z Prawo.pl prof. Małgorzata Wąsek-Wiaderek. Jak powiedziała uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim według typowej procedury. Nie chciała komentować długiego oczekiwania na nominację, nie chciała też odpowiedzieć na pytanie, czy wierzyła jeszcze w jej otrzymanie.

Uchwała sprzed półtora roku

Krajowa Rada Sądownictwa 26 maja 2017 r. podjęła uchwałę w sprawie przedstawienia prezydentowi wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na wolne stanowiska kandydatów na sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej. Podjęcie tej uchwały poprzedzone zostało postępowaniem kwalifikacyjnym zgodnym z obowiązującą wtedy ustawą o KRS, zespół członków Rady zapoznał się z dorobkiem kandydatów, opiniami z ich miejsc pracy, a także z opinią o kandydatach Zgromadzenia Sędziów Izby Karnej oraz Zgromadzenia Sędziów SN.

Czytaj: Prezydent nie powołuje trójki sędziów do SN >>
Komentarz:
Prezydent wzmacnia "sędziowską kastę" w SN >>

Jak napisała KRS we wniosku do prezydenta, kandydaci nie tylko spełniali wszystkie wymagane kryteria, ale osoby te ocenione zostały jako wybitni prawnicy, posiadający ogromną wiedzę i duże doświadczenie praktyczne.

Małgorzata Wąsek-Wiaderek jest doktorem habilitowanym i profesorem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, ale pracuje też w Biurze Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. Wcześniej pracowała także w Departamencie Prawno-Traktatowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Paweł Wiliński jest profesorem i obecnie kierownikiem Katedry Postępowania Karnego na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez wiele lat pracował w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie był m.in. wicedyrektorem Zespołu Wstępnej Kontroli Skarg Konstytucyjnych i Wniosków.

 

Powołania na wakaty

Nowi sędziowie zajmą w SN wolne stanowiska. - Na skutek dzisiejszych nominacji nie nastąpi przekroczenie limitu sędziów w Izbie Karnej ani też w Sądzie Najwyższym. W Izbie, uwzględniając sędziów przywróconych do orzekania postanowieniem TSUE, są dokładnie dwa wakaty i wydaje się, że stąd też Prezydent zdecydował się o powołaniu tylko dwóch sędziów do tej Izby - poinformował Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. I dodał, że z pewnością wpłynie to korzystnie na szybkość rozpoznawania spraw w Izbie. Przypomniał też, że prezes SN, kierujący Izbą Karną Stanisław Zabłocki, wielokrotnie apelował do prezydenta o powołanie tych sędziów.

Na liście sędziów oczekujacych "w tej samej kolejce" na powołanie do Izby Karnej był także Jacek Błaszczyk, sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi. On również  został zarekomendowany półtora roku temu przez poprzednią KRS, ale teraz nie został powołany. Z informacji uzyskanych w Sądzie Najwyższym wynika, że prawdopodobnie "z braku miejsc". Według rozmówców z SN, prezydent stara się obecnie w swych decyzjach uwzględniać wolne stanowiska sędziowskie, a więc nie powoływać nikogo na miejsca sędziów 65-latków, których nowa ustawa wysłała w stan spoczynku, a po ustanowieniu zabezpieczenia przez Trybunał Sprawiedliwości UE zostali przez I prezes wezwani do powrotu do pracy. - Być może prezydent chce w ten sposób dać sygnał, że szanuje postanowienie TSUE - skomentował jeden z pragnących zachować anonimowość (żeby nie zaogniać tej nerwowej sytuacji wokół SN - uzasadnił) sędziów Sądu Najwyższego. Jego zdaniem z tego też powodu prezydent nie powołał obecnie nikogo do Izby Cywilnej, chociaż parę osób jest w takiej samej sytuacji jak Małgorzata Wąsek-Wiaderek i Paweł Wiliński, bo tam nie ma teraz żadnych wakatów.

Czytaj: Nowi sędziowie SN powołani, zabezpieczenia NSA zignorowane >>