Jak zwykle w takich sprawach, wszyscy się zgodziliśmy, że temat jest ważny i aktualny, ale oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Sędziowie z natury rzeczy są konserwatystami, a tu nagle cichaczem świat wokół nas się zmienia, nadmiernie szybko. Zanim zdążymy się obejrzeć, okaże się, że gazety przeszły do lamusa, a bez bloga i własnej strony internetowej nie jesteśmy w stanie dotrzeć do ogromnej części społeczeństwa, że rozmawiamy poprzez różne komunikatory. A jak nadajemy na innych falach, to powoli przestajemy się rozumieć.
I na temat szczegółów w samej Radzie zaczęła się ostra dyskusja. Nie było nawet sporu co trzeba zmienić, ale były wątpliwości, czy damy radę, jakimi metodami, od czego zacząć. Można oczywiście prezentować pogląd, że w dzisiejszych czasach nie warto inwestować w wojsko, w nowoczesny sprzęt, bo na wojny w naszym regionie się nie zanosi, a gdyby była, to i tak naszym skromnym wojskiem nie damy rady. Na szczęście to nie jest pogląd dominujący.
Większość chce zmian, najlepiej systematycznych, ewolucyjnych i systemowych. Krajowa Rada Sądownictwa ma oczywiście zespoły merytoryczne. Wszyscy spojrzeli zatem na zespół ds. mediów. I zaczynamy pracę. Trzeba zebrać dobre pomysły, sprawdzone rozwiązania i wcielać je w życie. Zastanowić się, czy do funkcjonowania polityki medialnej trzeba nam zmiany prawa czy wystarczy zmiana praktyki. Ale zacząć trzeba od siebie. Czyli: Rado, do przodu! Zaczynamy wkrótce. Zamiast niszowego kwartalnika „Krajowa Rada Sądownictwa” chcemy stworzyć forum wymiany myśli i poglądów, które sędziowie czytają, ale i w którym piszą, polemizują, szukają natchnienia. Mamy już mały sukces – ogromne zainteresowanie elektronicznym wydaniem kwartalnika „Krajowa Rada Sądownictwa” i szeroki odzew na prośbę, by przesyłać swoje adresy e-mailowe. I tak, każdy kto chce, raz na kwartał, gratisowo będzie mógł na ekranie swojego komputera czytać nasz kwartalnik. Teraz czekamy na ciekawe teksty naszych koleżanek i kolegów. Przesyłajcie je, najlepiej e-mailem. Do zobaczenia wkrótce. Zobaczymy, co uradzi nasz zespół medialny.
Artykuł pochodzi z kwartalnika "Krajowa Rada Sądownictwa" 1/2011