Chodzi nie tylko o prokuratora Bilewicza ale też o to jakie jego powołanie miało wpływ, np. na zezwolenie na kontrolę operacyjną. Tłem sprawy są zmiany kadrowe w Prokuraturze Krajowej. Zgodnie z art. 12 Prawa o prokuraturze (zmienionym za czasów ministra Zbigniewa Ziobry) odwołanie prokuratora krajowego wymaga pisemnej zgody prezydenta, a powołanie jego opinii - która nie jest wiążąca. Przepisy nic nie mówią jednak o powierzeniu pełnienia obowiązków. 

Czytaj:Czy prokurator Bilewicz mógł pełnić obowiązki prokuratora krajowego? SN rozstrzygnie 27 listopada>>

Przypomnijmy, że 12 stycznia br. prokurator Dariusz Barski, jako prokurator krajowy, otrzymał od prokuratora generalnego Adama Bodnara dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał. Sam Barski od początku utrzymywał, że luki nie było i przepis nadal obowiązuje. Co zresztą potwierdził uchwałą SN - 27 września. Tyle, że uchwała zapadła w składzie trzech neo-sędziów i nie uznają jej ani prokuratora ani minister sprawiedliwości. Później TK uznał, że doszło do bezpodstawnego odwołania Prokuratora Krajowego - Dariusza Barskiego - bo nie przewidziano ochrony sądowej stanowiska służbowego, co jest naruszeniem konstytucyjnej zasady korzystania z praw publicznych - tj. prawa dostępu do służby publicznej.

Jeśli chodzi o Bilewicza wątpliwości dotyczą zarówno zastosowania "pełnienia obowiązków", jak i faktu, że przy jego powołaniu do Prokuratury Krajowej brał udział Barski, który zgodnie z decyzją ministra Bodnara nie był prokuratorem krajowym. Z kolei Korneluk do PK trafił przy udziale Bilewicza.  

O co pyta sąd? 

Sąd Apelacyjny w Warszawie pyta Izbę Karną, czy osoba powołana na urząd I Zastępcy Prokuratora Generalnego – Prokuratora Krajowego niezgodnie z regulacją art. 14 par. 1 ustawy – Prawo o prokuraturze z dnia 28 stycznia 2016 r. z uwagi na nieuzyskanie opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, może skutecznie wyrazić pisemną zgodę na złożenie przez Zastępcę Komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji wniosku o kontrolę operacyjną, czy też wniosek pochodzi w takiej sytuacji od nieuprawnionego podmiotu?

Tło tej sprawy wiązało się z wnioskiem szefa stołecznej policji  o zezwolenie na kontrolę operacyjną. Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił tego wniosku i odmówił zarządzenia kontroli. Sędzia Paweł Dobosz uzasadniał to tym, że powierzenie pełnienia obowiązków prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi było nieskuteczne. To kolei spowodowało, że nieskuteczne było powierzenie przez Bilewicza (który według sądu nie był prokuratorem krajowym) funkcji Prokuratora Okręgowego w Warszawie Piotrowi Kowalikowi. Tym samym ten prokurator nie był uprawniony do wyrażania zgody na złożenie wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej. Wobec braku takiej zgody sąd nie miał prawa uwzględnić wniosku.

Orzeczenie to zaskarżył do Sądu Apelacyjnego Komendant Stołeczny Policji. Sąd Apelacyjny zauważył, że wątpliwości budzi w tej sprawie nadanie prok. Kowalikowi funkcji przez prok. Jacka Bilewicza, który objął „nieznane ustawie o prokuraturze stanowisko I Zastępcy Prokuratora Generalnego pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego”.

Czytaj: TK: Dwa miesiące na powrót prokuratora do czynnej służby - niekonstytucyjne>>

KRS apeluje do sędziów by rozważyli udział w sprawie

Krajowa Rada Sądownictwa przyjęła stanowisko, w którym zwraca uwagę, że w tej sprawie pojawia się zagrożenie dla bezstronności sądu - jednej z zasad etyki zawodowej sędziów i asesorów sądowych i konieczność rozwiązania konfliktu interesów. - Dwóch sędziów wyznaczonych do orzekania w tej sprawie: SSN Jarosław Matras i SSN Michał Laskowski zostało powołanych w skład komisji kodyfikacyjnych podlegających prezesowi Rady Ministrów, co może być postrzegane jako powiązanie z władzą wykonawczą i zainteresowanie wynikiem sprawy. Zaufanie do obiektywizmu i bezstronności osłabiają też publiczne komentarze sędziego Michała Laskowskiego, w których deprecjonuje on istniejące orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczące statusu Dariusza Barskiego - podsumowano.

Rada dodaje, że sędziowie rozstrzygający to zagadnienie prawne powinni być oderwani od sporu politycznego, który się toczy. - Tylko wówczas dokonana przez nich wykładnia prawna będzie postrzegana jako obiektywna i niebudząca wątpliwości. - W trosce o standardy bezstronności stanowiące fundament społecznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości, a także ze względu na dbałość o poszanowanie statusu sędziego, w szczególności sędziego Sądu Najwyższego, Krajowa Rada Sądownictwa zwraca się do SSN Jarosława Matrasa i SSN Michała Laskowskiego, by rozważyli słuszność swego udziału w składzie orzekającym w sprawie - podsumowuje.