Czytaj: Rząd już ma plan zmian w wymiarze sprawiedliwości>>
W wywiadzie dla Rzeczpospolitej prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis wskazuje, że głównym celem tych zabiegów jest podporządkowanie sądownictwa władzy wykonawczej. - Ostatnia nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych całkowicie oderwała dyrektora sądu od jakiegokolwiek zwierzchnictwa prezesa i pozbawiła sędziów wpływu na proces powoływania i odwoływania dyrektora. Jest więc całkowicie zależny od ministra sprawiedliwości. Teraz przy pomocy dyrektora, który wykona każde polecenie ministra, można będzie zdyscyplinować każdego prezesa. Nie wiem, jak można jeszcze wzmocnić nadzór ministra nad dyrektorem sądu - mówi sędzia Kamińska.
I dodaje, że to nieprawda, że nadzór ministra nad prezesami jest ograniczony. - Ustawa o ustroju sądów powszechnych daje ministrowi instrumenty kontroli działań prezesa w administrowaniu sądem i zapobiegających rozbieżnościom orzecznictwa. I propozycje zmian nie dotyczą tej sfery nadzoru. Chodzi wyłącznie o proces powoływania i odwoływania prezesa i o to, by minister miał tutaj całkowitą swobodę działania, nie podlegał żadnej kontroli ani ograniczeniom - mówi Irena Kamińska.
Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Agata Łukaszewicz
Czytaj:Stowarzyszenia sędziowskie: rząd zmierza do podporządkowania sądów politykom>>