Stanowisko takie zaprezentował w piątek zastępca głównego inspektora sanitarnego Grzegorz Hudzik podczas odbywającej się w Katowicach III edycji Śląskiej Konferencji Medyczno-Prawnej, poświęconej chorobom zakaźnym i szczepieniom ochronnym.
Jak mówili jej uczestnicy, w Polsce ponad 90 proc. rodziców szczepi swoje dzieci zgodnie z kalendarzem szczepień. - Ruchy antyszczepionkowe budzą jednak niepokój, bo szczepienia służą i konkretnemu dziecku, i całemu społeczeństwu - przekonywali.
- Wyszczepialność dzieci w Polsce w tej chwili jest jeszcze zadowalająca, przekracza 90 proc., natomiast niepokojące jest to, że odchodzimy od niektórych szczepionek, tych sztandarowo wykorzystywanych przez ruchy antyszczepionkowe, które mają rzekomo przynosić autyzm. To twierdzenia niepoparte żadnymi badaniami naukowymi – powiedział zastępca GIS Grzegorz Hudzik. Efektem jest – jak mówił – obserwowany wzrost zachorowań na odrę, świnkę czy różyczkę. - Tych chorób nie powinno być, bo mamy skuteczne narzędzia ich eliminacji – szczepionki – powiedział. Jak zaznaczył, problem może się nasilać wraz z napływem do Polski cudzoziemców z krajów, gdzie tzw. wyszczepialność jest niższa.
Konferencję współorganizowały: Śląski Uniwersytet Medyczny, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, Okręgowa Rada Adwokacka i Śląska Izba Lekarska. - To cenna inicjatywa, bo przecież nie ma nic trudniejszego niż spotkanie w sytuacji, gdy pośrodku mamy pacjenta, z jednej strony my, lekarze, którzy zawsze chcą pomóc, choć nie zawsze ta pomoc jest możliwa, a po drugiej stronie stoi prawnik, który broniąc praw pacjenta, nie zawsze posługuje się właściwą wiedzą medyczną, dlatego te spotkania mają ukierunkować myślenie dwóch stron - oceniła prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach prof. Violetta Skrzypulec-Plinta. (ks/pap)
Sankcje prawne ograniczą ruch antyszczepionkowy?
Za uporczywe uchylanie się od szczepień rodzic może zostać ukarany grzywną w wysokości 5 tys. zł - ostrzega Główny Inspektorat Sanitarny. Jednak dotychczas tych kar nie było dużo, bo GIS stara się raczej edukować, szczepić wiedzą.