Centrum zakupów wspólnych stwarza istotne zagrożenie dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – pisze do ministra sprawiedliwości Małgorzata Kluziak, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. I wytyka, że zakupy realizowane przez tę jednostkę nie odpowiadają praktycznym potrzebom sądów, że czas oczekiwania na przeprowadzenie procedury zakupów jest zbyt długi i że wybór materiałów prezentowany przez centrum jest zbyt ograniczony. Resort odbija piłeczkę i wskazuje, że niedociągnięcia w działaniu centrum wynikają przede wszystkim z niesubordynacji sądów.
Centrum zostało powołane zarządzeniem dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie, a o powierzeniu mu zadania centralizacji zakupów dotyczących wyposażenia i materiałów oraz usług zdecydował minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
– Koncepcja prowadzenia postępowań przetargowych przez Centrum Zakupów dla Sądownictwa ma na celu zarówno poprawę wyników ekonomicznych (dzięki wykorzystaniu efektu skali), jak i optymalizację funkcjonujących obecnie procesów zakupowych, w tym standaryzację zamówień – mówi Wioletta Olszewska z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości.
Tyle tylko że zdaniem sądów cele te nie zostały dotychczas zrealizowane, a centralizacja w znacznym stopniu skomplikowała ich funkcjonowanie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna