Wielka Izba Trybunału Sprawiedliwości UE zajmuje się pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi statusu sędziów. Punktem wyjścia była w tym przypadku sprawa obywatela, który w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto złożył wniosek o wyłączenie sędziego, który został powołany na urząd po 2018 roku przez wadliwie ukształtowaną Krajową Radę Sądownictwa. Rzecznik Generalny TSUE wyda opinię w tej sprawie 29 kwietnia.
Czytaj: Mazur: Projekt dotyczący sędziów powołanych po 2018 roku najwcześniej pod koniec stycznia>>
Ważne, czy sąd ustanowiony ustawą
Dr Barbara Grabowska-Moroz, która występowała przed Trybunałem w roli pełnomocniczki obecnego polskiego rządu, wskazała, powołując się na stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że dla rozwiązania problemu konieczne są środki o charakterze generalnym, które przywrócą niezależność sędziowską, ale zabezpieczą przy tym stabilność systemu sądownictwa.
Dodała, w kontekście Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, że oprócz wadliwości powołania jej składu, istotne jest to, że przydzielono jej niezwykle wrażliwe kompetencje dotyczące funkcjonowania państwa, a więc orzekanie o ważności wyborów.
– Niezależność tej Izby jest absolutnie kluczowa dla realizacji wymogu demokratycznego państwa prawa – podkreślała.
Jak mówiła pełnomocniczka, polski rząd proponuje, aby sąd krajowy, rozpatrując wniosek o wyłączenie sędziego z powodu braku niezależności, był zobowiązany do zbadania, czy sąd spełnia kryteria „sądu ustanowionego ustawą”, uwzględniając wszystkie okoliczności nominacji sędziowskiej oraz potencjalne naruszenia prawa systemowego i indywidualnego.
Polski rząd – jak wskazywała Grabowska-Moroz – uważa, że sądy krajowe powinny pomijać przepisy i orzeczenia krajowe, które ograniczają skuteczność prawa UE, w tym przepisy przyznające Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych kompetencje, mimo że izba ta nie spełnia wymogów niezależnego sądu ustanowionego ustawą.
Czytaj w LEX: Przesłanki względne wyłączenia sędziego >
Projekt jeszcze w styczniu?
Wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur jeszcze w listopadzie poinformował Prawo.pl, że projekt ustawy dotyczącej m.in. statusu sędziów powołanych po 2018 r. będzie gotowy najwcześniej pod koniec stycznia.
- Zakładamy, że weryfikację przeprowadzi prawidłowo ukształtowana KRS, a odwołanie od jej decyzji przysługiwać będzie do SN. Orzeczenia wydane z udziałem nieprawidłowo powołanych sędziów, co do zasady, pozostaną w mocy. Strony będą mogły kwestionować te wydane w sprawach, w których były składanie wnioski o wyłączenie sędziego albo podnoszono w apelacji zarzut niewłaściwego składu sądu - zapowiadał.
Polska chce opinii TSUE ws. przenoszenia sędziów SN pomiędzy izbami
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w środę wieczorem, że rząd chce, aby TSUE wydał opinię ws. przenoszenia sędziów Sądu Najwyższego pomiędzy izbami bez ich zgody. W środę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrywane były pytania prejudycjalne, które dotyczyły czasowego przenoszenia sędziów Sądu Najwyższego do innych izb, bez ich zgody na podstawie art. 35 par. 3 ustawy o SN. Przepis ten głosi m.in., że sędzia może być wyznaczony przez I prezesa Sądu Najwyższego "do udziału w rozpoznaniu określonej sprawy w innej izbie oraz, za zgodą sędziego, do orzekania na czas określony w innej izbie".
Resort sprawiedliwości, relacjonując wystąpienie Bodnara na środowej rozprawie TSUE, podał, że minister wskazywał, że obecnie ok. 60 procent składu Sądu Najwyższego nie spełnia standardów prawa Unii Europejskiej, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a także Konstytucji RP.
- Żaden z sędziów powołanych do SN na wniosek KRS po 2018 roku nie spełnia wymogów "niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą - powiedział Bodnar. Dodał, że sytuacja ta budzi poważne obawy dotyczące dalszego funkcjonowania SN, co również wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wałęsa przeciwko Polsce z 2023 r.
Według ministra sprawiedliwości, "nie może być jaśniejszego sygnału, niż ten, że Trybunał Sprawiedliwości UE, ze względu na istotne wady w procesie powoływania sędziów, odmówił odpowiedzi na pytania prejudycjalne pochodzące od składów złożonych z osób powołanych do Sądu Najwyższego po 2018 roku".
Przykładem w tej sprawie jest wyrok z 7 listopada 2024 r. w sprawie C.A. S.A. i inni przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odmówił przyjęcia do rozpoznania pytania prejudycjalnego skierowanego przez Sąd Najwyższy orzekający w składzie jednego sędziego Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, powołanego w skład Sądu Najwyższego w wyniku wniosku Krajowej Rady Sądownictwa po 2018 r.
Minister wskazał też, że wśród osób powołanych wadliwie jest I prezes SN Małgorzata Manowska oraz prezes Izby Cywilnej SN Joanna Misztal-Konecka. "To te osoby w sprawach leżących u podstaw odesłań prejudycjalnych, wydały zarządzenia wyznaczające sędziów SN do orzekania w innej izbie SN" – mówił szef MS. "W efekcie ani I Prezes Sądu Najwyższego, ani Prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, które wydały sporne zarządzenia, nie można uznać za sędziów Sądu Najwyższego, którzy spełniają wymóg niezależności, niezawisłości i ustanowienia ustawą zgodnie z art. 19 ust. 1 akapit 2 Traktatu Unii Europejskiej" – dodał Bodnar.
Minister sprawiedliwości podkreślał także, że wyznaczenie do orzekania w innej izbie na podstawie przepisów ustawy o SN jest podobne do przeniesienia między wydziałami sądu powszechnego, które to mechanizmy podlegały już ocenie TSUE, i może powodować podobne zagrożenia dla niezawisłości sędziów.
W komunikacie MS czytamy też, że drugi pełnomocnik polskiego rządu prof. PAN dr hab. Maciej Taborowski zwracał uwagę, że "szerokie uprawnienia uznaniowe oraz brak jakiegokolwiek uzasadnienia w zakresie przenoszenia sędziów do innej izby SN mogą skutkować wykorzystaniem tego rozwiązania do przekazania konkretnych spraw konkretnym sędziom, z pominięciem innych sędziów lub w celu wywarcia nacisków na wyznaczonych w ten sposób sędziów". - Nie można więc wykluczyć, że skład orzekający może zostać w ten sposób celowo zmieniony np. w sprawach politycznie wrażliwych – cytuje prof. Taborowskiego resort. (PAP)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.