Kwestie te były poruszane już w 2016 roku podczas spotkań RPO z artystami i twórcami w Szczecinie i Świnoujściu. Ich zdaniem zasada podlegania ubezpieczeniom społecznym, wysokość i częstotliwość opłacania składki, zupełnie nie przystają do specyfiki ich działalności.
- W wielu przypadkach może to prowadzić do wykluczenia ich z dostępu do systemu ubezpieczenia społecznego, w tym świadczeń emerytalno-rentowych – zaznacza RPO Adam Bodnar.
Nieliczni artyści i twórcy ze statusem pracownika
W swoim wystąpieniu podkreśla też, że tylko nieliczna grupa artystów i twórców prowadzi działalność, zachowując status pracownika. Niektórzy pracują w ramach samozatrudnienia lub prowadzą działalność gospodarczą. Zdecydowana większość ma nieregularne przychody.
W swoim wystąpieniu podkreśla też, że tylko nieliczna grupa artystów i twórców prowadzi działalność, zachowując status pracownika. Niektórzy pracują w ramach samozatrudnienia lub prowadzą działalność gospodarczą. Zdecydowana większość ma nieregularne przychody.
- Tymczasem zasady ubezpieczenia społecznego wymagają stałych, miesięcznych opłat składkowych w określonej wysokości. Jest ona ustalana na zasadach, jakie obowiązują przedsiębiorców - dodaje.
Apeluje równocześnie, by w tym zakresie skorzystać z doświadczeń innych krajów Unii Europejskiej, - w których są odrębne systemy finansowania kosztów ubezpieczenia artystów, zasilane dodatkowo przez państwo oraz przedsiębiorców korzystających z ich pracy.
Córki zmarłego twórcy - bez renty rodzinnej
Bodnar apelując o podjęcie prac nad odrębnym systemem emerytalnym powołuje się na jedną ze spraw, która do niego wpłynęła.
Bodnar apelując o podjęcie prac nad odrębnym systemem emerytalnym powołuje się na jedną ze spraw, która do niego wpłynęła.
Wdowa po znanym reżyserze i scenarzyście filmów dokumentalnych oraz wydawcy i producencie programów telewizyjnych starała się o rentę rodzinną dla dwóch córek. Był to efekt trudnej sytuacji życiowej w której się znalazła; nie mogła podjąć pracy ze względu na konieczność opieki nad dziećmi.
- Właściwy oddział ZUS odmówił jej przyznania renty rodzinnej. Przyczyną był brak wymaganych pięciu lat okresów składkowych i nieskładkowych ojca dzieci w ostatnim dziesięcioleciu przed jego śmiercią. Dodatkowo, z uwagi na swój wiek, nie spełniał on warunków do emerytury – zaznaczył RPO. Prawidłowość decyzji ZUS potwierdził prawomocnie sąd okręgowy.
Bodnar poprosił równocześnie premiera o rozważenia przyznania kobiecie renty specjalnej.