Tak wynika z Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Zdaniem Rzecznika analiza obowiązujących przepisów procedury cywilnej oraz sądowo-administracyjnej prowadzi do wniosku, że osoby te nie zostały zaliczone do katalogu pomiotów uprawnionych do reprezentowania strony w charakterze pełnomocnika. Tymczasem pozostałym osobom spokrewnionym ze stroną w linii prostej, a także krewnym pierwszego stopnia w linii bocznej przysługuje uprawnienie do reprezentowania strony przed sądem. Przepisy procedury cywilnej i sądowo-administracyjnej regulujące kwestie zastępstwa procesowego różnicują sytuację prawną osób, które łączą więzy krwi, w zakresie uprawnienia do występowania przed sądem w charakterze pełnomocnika strony. - Trudno jednak znaleźć racjonalne argumenty przemawiające za zasadnością takiego zróżnicowania – twierdzi rzecznik praw obywatelskich, który zwraca się do ministra sprawiedliwości z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie, a w szczególności o wyjaśnienie, z jakich powodów wstępni strony, którzy nie są jej bezpośrednimi przodkami, nie mogą pełnić funkcji pełnomocnika strony w postępowaniu sądowym.
Według RPO nieprzyznanie wspomnianym wstępnym prawa do reprezentowania swoich krewnych w postępowaniu przed sądem, jest przez nich odbierane jako przejaw dyskryminacji ze względu na wiek.
Więcej>>>
RPO: dlaczego dziadek nie może reprezentować wnuka przed sądem?
Babcia, dziadek, a także prababcia i pradziadek nie mogą być pełnomocnikiem pełnoletniego wnuka lub prawnuka, który jest stroną w postępowaniu sądowym. Inni krewni mogą w takiej roli występować. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich to może być dyskryminacja ze względu na wiek.