Dziennikarz portalu Skarga.com Krzysztof Nawrot wystąpił z wnioskiem z oskarżenia prywatnego o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Michała Lasotę, zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Chodziło o podejrzenie popełnienia przestępstwa zniesławienia dziennikarza przez sędziego z art. 212 kk.
Sprawa ta dotyczyła sytuacji, która wydarzyła się 1 września 2023 r. na korytarzu w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, po rozprawie dyscyplinarnej sędziego Waldemara Żurka. Dziennikarz telefonem komórkowym nagrywał rozmowę sędziego Lasoty ze świadkiem. Gdy sędzia to zauważył powiedział dziennikarzowi, że dopuszcza się przestępstwa, bo prowadzi rozmowę prywatną ze świadkiem.
Krzysztof Nawrot poczuł się urażony i zniesławiony publicznie, dlatego wystąpił z prywatnym aktem oskarżenia.
Wadliwa obsada Izby?
Na posiedzeniu w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej dziennikarz wniósł o wyłączenie sędziego Pawła Wojciechowskiego, powołanego na urząd sędziego SN po 1 stycznia 2018 roku. Dziennikarz przywołał ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 7 listopada 2024 r., sygn. C-326/23. Trybunał orzekł, że sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego powołany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, na podstawie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w nowym składzie, nie stanowi sądu. Wady, którymi był dotknięty proces zakończony powołaniem sędziego zasiadającego w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego, są identyczne z wadami, którymi był dotknięty proces powołania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. I są same w sobie wystarczające, aby wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione i poważne wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności tego sędziego.
Dwa wnioski o wyłączenie sędziego Wojciechowskiego nie zostały uwzględnione i posiedzenie toczyło się nadal.
Czytaj w LEX: Choć oskarżonej nie skazano za zniesławienie, to należało obciążyć ją kosztami procesu > >
Prawo do informacji i prywatność
Dziennikarz wskazał, ze sędzia Lasota, jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów, nie mógł rozmawiać ze świadkiem, gdyż zabraniają tego zasady etyki zawodu. A ponadto, prawo prasowe nie zabrania dziennikarzowi nagrywania rozmów. Powołał się przy tym na Konstytucję RP, art. 6 Konwencji Praw Człowieka i art. 14 ust. 2 Prawa prasowego.
Według prawa prasowego dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana lub była wygłoszona publicznie. Ponadto dziennikarz musi poinformować osobę udzielającą informacji przed jej udzieleniem o prawie do autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi.
- Sędzia Lasota wypowiedzianymi publicznie stwierdzeniami, że dziennikarz popełnił przestępstwo, z wysokim prawdopodobieństwem popełnił czyn opisany w art. 212 kk. W ten sposób sędzia naruszył prawo i zasady współżycia społecznego – przekonywał Krzysztof Nawrot.
W odpowiedzi na te zarzuty, obrońca sędziego Lasoty – sędzia Maciej Nawacki przytoczył art. 14 ust. 1 Prawa prasowego, według którego publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych, wymaga zgody osób udzielających informacji.
- Osoba, która bezprawnie nagrywa dźwięk i obraz celem rozpowszechnienia, może być kwalifikowana jako naruszająca prawo prasowe – mówił sędzia Nawacki i przywołał następnie przepisy Kodeksu karnego oraz ustawy o ochronie danych osobowych.
Drugi obrońca - sędzia Marcin Czapski wskazywał na istotę immunitetu sędziowskiego, który jest swojego rodzaju filtrem przed niedozwolonymi naciskami na sędziego, zarówno urzędników, jak i osób prywatnych.
Za podjęciem uchwały odmawiającej pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sędziego Lasoty opowiedział się także rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych – Piotr Schab. - Działanie dziennikarza godzi wprost w wykonywanie służby sędziowskiej – akcentował sędzia Schab.
Zobacz w LEX: Dekryminalizacja zniesławienia. Analiza krytyczna > >
SN przychyla się do argumentów obrony
Sąd Najwyższy w podjętej 26 listopada 2024 r. uchwale odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie Michała Lasoty.
Sędzia sprawozdawca Paweł Wojciechowski przypomniał, że sędzia Lasota po rozprawie, występując jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach, powiedział do wnioskodawcy na korytarzu: „To jest przestępstwo nagrywać moją rozmowę ze świadkiem”. Po tym, jak dziennikarz poinformował sędziego o nagrywaniu tej rozmowy.
W uzasadnieniu uchwały sędzia Wojciechowski stwierdził, że przesłanką zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej jest podjęcie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa.
Zarzuty z zakresu etyki, o których wspominał oskarżyciel, są poza zakresem tej sprawy - stwierdził sędzia Wojciechowski i dodał, że w tej sprawie skupia się sąd na tym czy dowody są dostateczne. Treść wypowiedzi nie jest kwestionowana, lecz zweryfikować trzeba, czy okoliczności prowadzą do przekonania, czy wypowiedź mogła upokorzyć dziennikarza i czy odpowiedzialność jest wyłączona.
- Istotą przestępstwa z art. 212 kk jest obiektywne odczucie w opinii publicznej narażające na utratę zaufania i narażenie na negatywną ocenę. Pomówienie rodzi uczucie upokorzenia w opinii innych osób. Wypowiedź sędziego Lasoty do wnioskodawcy miała charakter bezosobowy. Nie była skierowana bezpośrednio - np. Pan jest przestępcą! To było ogólne poinformowanie, że nagrywanie prywatnych rozmów ma charakter przestępczy. Pan sędzia Lasota nie wskazał podstawy prawnej, ale to nie jest przedmiotem zarzutu - mówił sędzia sprawozdawca.
SN orzekł, że jeśli przyjrzymy się art. 267 par. 3 kodeksu karnego (bezprawne uzyskanie informacji), to nie chodzi tylko o urządzenia podsłuchowe, ale jeśli dwie osoby rozmawiają na korytarzu, nie na sali sądowej, to osoba trzecia może domniemywać, że obowiązuje prawo do prywatności.
- W tych okolicznościach, tego rodzaju wypowiedź sędziego jest informacją o przestępczym zachowaniu – wyjaśniał sędzia sprawozdawca.
Uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 26 listopada 2024 r., sygnatura akt I ZI 65/23.
Czytaj także w LEX: Sprawa o pomówienie o pokazanie środkowego palca nie wymaga oględzin miejsca zdarzenia > >
Cena promocyjna: 58.8 zł
Cena regularna: 84 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 67.2 zł