Obwiniony prokurator Robert W. w stanie spoczynku ( imię zostało zmienione) został obwiniony przez prok. Mirosława Wachnika - I zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Prokuratura Generalnego o to, że  w maja 2018 roku groził Annie M. i jej małoletniemu synowi. Były to groźby karalne pozbawienia życia oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Słowa wypowiadane przez prokuratora Roberta W. wzbudziły w pokrzywdzonych uzasadnioną obawę ich spełnienia. Oznacza to, że prokurator dopuścił się czynu z art. 137 par. 1 pkt. 5 ustawy z dnia 28 stycznia 2016 roku Prawo o prokuraturze.

 

Awantury z sąsiadką i policją

Ponadto w nocy z 14 na 15 lutego 2019 roku,  będąc pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę, w czasie której demolował mieszkanie i niszczył znajdujące się w nim meble. A także używał przemocy wobec Joanny K.

Co więcej, w listopadzie 2017 roku nie zachował środków ostrożności przy trzymaniu dwóch psów, przejawiających agresję w stosunku do sąsiadki. Gdy sąsiadka  zwróciła prokuratorowi uwagę, że to niebezpieczne - pluł na podłogę. Jak stwierdził sąd dyscyplinarny - kilkanaście minut później w tym samym miejscu i czasie w trakcie interwencji funkcjonariusza policji, pełniącego funkcję dzielnicowego, zachował się arogancko. Następnie oświadczył policjantowi, że jest u siebie i może robić, co mu się podoba i psy będą biegać luzem.  A wezwany nie okazał dokumentu tożsamości, zamykając przed policjantem drzwi.

Czytaj też w LEX: Postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratora >

 

Uchybienie godności urzędu

Tym samym – w ocenie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego, prokurator w stanie spoczynku uchybił godności urzędu (czyn z art. 137 par. 1 pkt. 5 ustawy z 28 stycznia 2016 roku Prawo o prokuraturze).  

Kolejnym zarzutem mieszczącym się w kategorii uchybienia godności była sytuacja z 5 maja 2018 roku, gdy będąc pod wpływem alkoholu bezpodstawnie wezwał do swojego mieszkania pogotowie ratunkowe.

Ratowników medycznych przekonywa , że jego konkubina jest chora psychicznie. A ponadto zachowywał się arogancko wobec zespołu pogotowia i oświadczył, że będzie wzywał karetkę do czasu, aż konkubina zostanie zabrana do szpitala.  

 

Pozbawienie stanu spoczynku    

Po rozpoznaniu w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sąd Najwyższy na rozprawie w dniach 28 marca 2024 r., 25 kwietnia 2024 r. oraz 11 czerwca 2024 r., sprawy dyscyplinarnej byłego prokuratora Ryszarda W., uznał go za winnego zarzucanych mu czynów. Za wszczynanie awantur i wzywanie karetki Izba Odpowiedzialności Zawodowej wymierzyła Robertowi W. karę nagany.

Ale wobec groźby karalnej - orzekł najsurowszą z możliwych kar dyscyplinarnych  -  karę łączną w postaci kary pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz z prawem utraty do uposażenia (potwierdzono znamiona czynu z art. 170 kk).

Czytaj też w LEX: Zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratora >

Wezwani i przesłuchani przez SN świadkowie potwierdzili, że prokurator istotnie groził pozbawieniem życia oraz spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobiecie i jej synowi, które to zachowanie wyczerpuje jednocześnie znamiona przestępstwa z art. 190 par. 1 k.k.  

Sąd Najwyższy w składzie: Marek Motuk (przewodniczący), ‎Marek Dobrowolski (sprawozdawca)- oraz ‎ławnik SN Arkadiusz Sopata.

Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego z 11 czerwca 2024 r., sygnatura akt I ZSK 40/22.