To pokłosie ostatnich doniesień o skandalach pedofilskich m.in. w polskim Kościele. Chodzi o sprawę księdza Grzegorza K. z parafii na warszawskim Tarchominie. Sąd skazał go w tym roku za pedofilię, ale nie zakazał pracy z dziećmi. Nie wnosiła też o to prokuratura - jej zdaniem nie było to konieczne, bo ksiądz nie uczy religii (zarzuty dotyczyły kontaktów z ministrantami).
- Nie chodzi o zakazanie jakichkolwiek kontaktów z dziećmi, bo ksiądz nie mógłby odprawić żadnej mszy, na której są one obecne. Ale podejrzany o pedofilię ksiądz nie powinien prowadzić żadnej działalności dydaktycznej z udziałem dzieci, kontaktować się z nimi po mszy czy też jeździć na wycieczki - tłumaczy "Gazecie" Seremet. Więcej: http://wyborcza.pl>>>